Warm Audio WA-47 Jr

Oryginalny U 47 został w 1972 roku zastąpiony wersją U 47 FET, bazującą na tranzystorach. Owa zmiana nie była decyzją podjętą przez producenta do końca dobrowolnie. Firma Telefunken, która produkowała lampę VF14 wyłącznie dla tego mikrofonu, zdecydowała pod koniec lat 60. o zaprzestaniu jej produkcji. To był przełomowy moment w relacjach obu tych niemieckich firm. Do tamtego czasu obowiązywała je umowa, że w zamian za dostarczanie Neumannowi lamp VF14, Telefunken miał prawo do sprzedaży mikrofonów tego producenta na rynku amerykańskim pod własną marką. Stąd właśnie pokutujące do dziś przeświadczenie Amerykanów, że te wspaniałe mikrofony używane w tamtych czasach to właśnie Telefunken, a nie Neumann. Ostateczne zerwanie współpracy Neumanna z Telefunkenem skłoniło tego pierwszego do przejścia na nową podówczas technologię półprzewodnikową, bazującą na tranzystorach z efektem polowym (FET). W przeciwieństwie do tranzystorów bipolarnych mają one bardzo dużą impedancję wejściową, przez co dobrze nadają się do bezpośredniej współpracy z takim źródłem sygnału, jakim jest kapsuła pojemnościowa. Układ tranzystorowy użyty w U 47 FET był jednak bardziej skomplikowany od lampowego, a nawet innych mikrofonów tranzystorowych z tamtego czasu. Ponadto wymagał zastosowania transformatora na wyjściu z uwagi na swoją budowę i obowiązujące wtedy zasady związane z dopasowaniem impedancji źródła i odbiornika sygnału.

I to właśnie gabaryty transformatora sprawiły, że U 47 FET był równie pękaty jak lampowy U 47, choć sporo od niego krótszy. Już pierwszy rzut oka na WA-47 Jr wystarczy, by zauważyć brak podobieństwa w tym względzie. A to dlatego, że Warm Audio nie ma transformatora. To z kolei oznacza, że nie możemy spodziewać się podobieństwa zastosowanych w nim układów elektronicznych do klasycznych rozwiązań. Jedynym powiązaniem z U 47 FET pozostaje zatem kapsuła, która w WA-47 Jr jest taka sama jak w lampowym i transformatorowym WA-47.

Junior ma natomiast coś, czego nie miał U 47 FET – możliwość wyboru charakterystyki kierunkowej: nerkowej, kołowej lub ósemkowej. Oprócz tego oferuje znany z mikrofonu Neumanna tłumik 10 dB i filtr dolnozaporowy 70 Hz.
Oryginalny U 47 FET, choć nie tak „legendarny” jak U 47, ma jednak istotną zaletę w porównaniu do swojego lampowego przodka – znacznie większy zapas dynamiki. Widać to także, gdy skonfrontujemy ze sobą WA-47 i WA-47 Jr – różnica między nimi w tym względzie wynosi ok. 9 dB. To oznacza, że ten drugi może współpracować nawet z bardzo głośnymi źródłami dźwięku, jak stopa zestawu perkusyjnego, werbel, instrumenty dęte czy wzmacniacze gitarowe oraz basowe.

Konstrukcja

Mikrofon dostarczany jest w kartonowym opakowaniu wraz z uchwytami sztywnym i elastycznym. Do tego drugiego dodano też zapasowe sznurki elastyczne. WA-47 Jr jest przykręcany do dolnej części uchwytu elastycznego, dzięki czemu może bez problemów pracować w pozycji kapsułą w dół.

Pod względem wykonania jest równie solidny co opisywany w ubiegłym miesiącu WA-47. Mamy metalowe, odlewane chassis, starannie wykonaną osłonę kapsuły i metalowy, wytaczany korpus. Co prawda w testowanym egzemplarzu przydałoby się nieco lepsze wykończenie zewnętrznej powłoki, która momentami sprawia wrażenie szorstkiej. Ogólnie jednak całej konstrukcji nie można niczego zarzucić.

Kapsuła, którą znajdziemy w WA-47 Jr jest taka sama jak w mikrofonie lampowym WA-47. Pod wieloma względami jest ona odpowiednikiem klasycznej kapsuły Neumann k47, którą znajdziemy w szeregu mikrofonów tego renomowanego producenta.

Podwójna kapsuła WA-47-B-80V (taka sama jak w lampowym WA-47) z centralnymi wyprowadzeniami pozłacanych membran, umieszczona jest na kauczukowej podstawie i wykonanym z tworzywa wsporniku. Jej osłona składa się z dwóch warstw siatki – zewnętrznej, o większych oczkach i wewnętrznej, cieńszej i dwukrotnie gęstszej.
Zasadnicza płytka drukowana w zdecydowanej większości obsadzona jest elementami montowanymi powierzchniowo, za wyjątkiem wchodzących w skład konwertera impedancji kondensatorów foliowych i poliestrowych oraz rezystorów metalizowanych. W całości pokryto ją warstwą ochronną zapobiegającą kondensacji wilgoci (ale też utrudniającą ewentualne skopiowanie zastosowanych rozwiązań układowych).

W praktyce

Pod względem brzmienia WA-47 Jr jest dokładnie taki jak lubię – wyważony, mocno skupiony na głosie, z bardzo subtelną ekspozycją elementów odpowiedzialnych za czytelność wokalu, nieprzesadnie porywczy w zakresie najniższych i najwyższych częstotliwości i bardzo tolerancyjny wobec sybilantów i wszystkich innych odgłosów towarzyszących bliskiemu omikrofonowaniu. Nie jest może tak jedwabisty jak WA-47 Tube, ale są to różnice na pograniczu odczuć, a nie dających się zdefiniować charakterystycznych cech dźwięku.

Materiał nagrany za pomocą WA-47 Jr ma dobrze kontrolowane chwilowe poziomy maksymalne, bez nieoczekiwanych wyskoków przy skumulowanych częstotliwościowo impulsach. Obróbka po rejestracji sprowadza się jedynie do standardowego wyciszenia dźwięków o charakterze pozamuzycznym. Poza tym ścieżka jest już w zasadzie gotowa do aplikacji współcześnie obowiązującego makijażu pod kątem osadzenia jej w aranżacji.

Zobacz także test wideo:

Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów

Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Neumann U 47 FET po ponad 20-letniej przerwie produkowany jest do dziś w oparciu o oryginalną dokumentację z lat 80. Można go nabyć w cenie ok. 15.000 zł, wraz ze sztywnym uchwytem, pojedynczą charakterystyką nerkową i zapakowanego w ekskluzywną drewnianą walizkę.

Zawsze jestem bardzo daleki od stosowania porównań typu „lepszy” lub „gorszy” od X czy Y, podchodząc do każdego mikrofonu wyłącznie pod kątem jego przydatności jako narzędzia pracy. A w tym wypadku pracowało mi się z nim naprawdę bardzo dobrze. Jest nieco mniej jaskrawy niż mój standardowy Aston Spirit i odrobinę mniej wyrazisty niż WA-47 Tube. Są to jednak takie różnice, które bardzo łatwo można zniwelować. Czasem nawet nie ma takiej potrzeby, bo zazwyczaj lepiej pracuje się z dźwiękiem o bardziej neutralnym charakterze. Zwłaszcza gdy mamy do czynienia z głośno śpiewanymi, dynamicznymi partiami wokalnymi. W takich sytuacjach WA-47 Jr „nie pęka” – przy dobrze ustawionej czułości w wysokiej klasy przedwzmacniaczu nie uroni nawet kropli dynamiki i pasma, które chcemy zachować w nagraniu, dając nam duże możliwości w zakresie manipulacji na etapie edycji i miksu.

Podsumowanie