M-Audio Air 192|6 - interfejs audio/MIDI

Sprzęt studyjny | 17.02.2020  | Jarosław Stubiński
Marka:  M-Audio

Patrząc na ten interfejs można odnieść wrażenie, że ktoś nas zmniejszył, bo wszystko, co widzimy, jest jakby dwukrotnie większe...

Obudowy najnowszych interfejsów M-Audio są zaprzeczeniem idei kompaktowości i upakowania wszystkiego na jak najmniejszej powierzchni. Air 192|6 jest duży, metalowy, ciężki i ma gałki jak w sprzęcie hi-fi sprzed 50 lat. Znalazło się nawet miejsce na wejście i wyjście MIDI na złączach DIN-5, które wielu innych producentów chętnie zastępuje gniazdami TRS, dołączając niespecjalnie praktyczne przejściówki. Tutaj natomiast wszystko utrzymane jest w duchu wygody i solidności, które to przymioty doskonale się sprawdzają w warunkach studyjnych. Z mobilnością jest już gorzej, bo choć Air 192|6 prezentuje się krzepko, to jednak wystające pokrętła, kanty i szklisty panel czołowy nie pozostaną niewrażliwe na przypadkowe uderzenia, otarcia i zarysowania.

M-Audio Air 192|6, czyli co my tu mamy?

Mamy dwuwejściowy interfejs audio z najnowszej serii Air, która swą nazwę najpewniej zapożyczyła od Air Music Tech – należącej do tej samej korporacji inMusic firmy, która od dekad zajmuje się wytwarzaniem oprogramowania muzycznego i brzmień. Całą gamę jej produktów dołączono do zestawu. Zainteresowani tematem Czytelnicy z pewnością szybko dostrzegą podobieństwo do nie tak dawno zaprezentowanych interfejsów M-Track C-Series, a sam Air 192|6 wygląda niemal tak samo jak M-Track 2x2M. Żeby jednoznacznie wyjaśnić tę kwestię, firma M-Audio wycofała z cenników wszystkie C-Series, zatem nie będzie kłopotu z wyborem... Od teraz mamy w ofercie tylko Air oraz pradziadka z jeszcze wcześniejszej serii, bazujący na przedwzmacniaczach Octane model M-Track Eight (8x8, 24/96). Niemniej, interfejsy Air są bezpośrednimi spadkobiercami C-Series, mając tę samą płytę główną i bazując na takich samych komponentach (kodek Cirrus Logic CS4270, tory sygnałowe na układach 33078, przetwornica LM3578, wzmacniacz słuchawkowy 2811 itd.). Nawet symbol płyty jest taki sam, choć ma inną datę produkcji. Zresztą, po co poprawiać coś, co było dobre (M-Audio M-Track 2x2M otrzymał znak Nasz Typ w teście zamieszczonym w numerze 9/2016).

Konstrukcja M-Audio Air 192|6

M-Audio Air 192|6 ma dwa wejścia mikrofonowe, które mogą alternatywnie pracować jako liniowe lub instrumentalne. Zmiana trybu wejścia dokonuje się automatycznie, z chwilą włożenia w gniazdo odpowiedniej wtyczki (liniowe z tyłu, instrumentalne z przodu, przy czym to ostatnie zachowuje priorytet). Napięcie fantomowe na wejściach XLR załączamy przełącznikiem na przednim panelu. Dwa wyjścia z interfejsu funkcjonują jako tory liniowe do podłączenia odsłuchów oraz jako wyjście słuchawkowe – w obu przypadkach z niezależną regulacją poziomów, choć sygnał na nie kierowany jest ten sam. Sprzętowy tor monitoringu pozwala na miks sygnałów z wejść oraz portów wyjściowych programu DAW, a proporcje między tymi sygnałami ustawiamy potencjometrem USB/Direct.

Wejście i wyjście MIDI to mocny argument za Air 192|6, zwłaszcza dla tych osób, które w swojej pracy wykorzystują sprzętowe instrumenty.

Interfejs łączymy z komputerem Mac lub PC za pośrednictwem kabla USB, ze złączem USB C po stronie M-Audio. Dwa kable tego typu, z zakończeniami USB C oraz USB A znajdziemy w pudełku z interfejsem. Sygnalizacja w urządzeniu obejmuje po 4 diody LED na kanał, prezentujące poziom sygnału po regulacji czułości oraz diody sygnalizujące funkcjonowanie portu USB, włączenie napięcia fantomowego i aktywność wejścia oraz wyjścia MIDI. Mechanicznie wszystko prezentuje się nienagannie: potencjometry i gniazda są solidnie zamocowane, metalowy korpus nadaje urządzeniu wagę i powagę, a całość spoczywa na czterech słusznych wymiarów nóżkach. Wprawdzie chcąc cokolwiek podłączyć będziemy musieli jedną ręką przytrzymać interfejs, ale trudno jest znaleźć taki, w którym nie trzeba tego robić.

M-Audio Air 192|6 w praktyce

Zakres regulacji czułości przedwzmacniaczy interfejsu wynosi 55,7 dB, przy czym na jego połowę przypada 38,9 dB, zatem zwiększanie czułości odbywa się relatywnie liniowo, bez gwałtownego skoku na końcu zakresu. Poziom szumów własnych interfejsu (przedwzmacniacz plus przetwornik) opiewa na -103,13 dBfs przy gałce czułości ustawionej na minimum i obciążeniu wejścia impedancją 300 Ω. Sumaryczny poziom szumów i zniekształceń dla 1 kHz to -98 dBfs, co oznacza 0,0013% THD+N. Natomiast przesunięcie fazy w przedwzmacniaczu dla częstotliwości 50 Hz wynosi 10 stopni. Wszystkie te wartości jednoznacznie wskazują na wysoką jakość torów sygnałowych oraz zastosowanego przetwornika A/C/A. Gdyby jeszcze producent zdecydował się na dostarczenie napięcia do interfejsu nie przez USB, a z zewnętrznego zasilacza, liczby te miałyby szansę być o kilka decybeli większe. Należy jednocześnie zaznaczyć, że choć napięcie z komputera jest w interfejsie wyjątkowo dobrze filtrowane i stabilizowane, to nie można wykluczyć sytuacji, że posiadany komputer będzie się charakteryzował słabymi parametrami energetycznymi portu USB, co nie pozostanie bez wpływu na jakość dźwięku. Jeśli zatem mamy jakiekolwiek wątpliwości co do jakości tego portu, warto skorzystać z pośrednictwa dobrej klasy aktywnego koncentratora USB renomowanego producenta (np. Satechi lub Belkin).

Podobnie jak w interfejsach M-Track C-Series, w interfejsie Air 192|6 zastosowano popularny kodek Cirrus Logic CS4270.

Dynamika wyjścia słuchawkowego jest wystarczająca, by ogłuszyć każdego, zatem ostrożnie z regulatorem poziomu! Nieco inaczej wygląda to w przypadku monitoringu sygnałów ze standardowego mikrofonu pojemnościowego – w tym wypadku regulator czułości wejściowej trzeba przekręcić znacznie poza połowę zakresu, między 8 a 9 w 10-stopniowej skali. Jeszcze więcej problemów będzie z mikrofonami dynamicznymi, o pasywnych mikrofonach wstęgowych nawet nie wspominając. To najsłabszy punkt tego interfejsu – zakres regulacji wzmocnienia przedwzmacniaczy mikrofonowych jest spory, ale ustawiono go dość wysoko, skutkiem czego cichsze źródła dźwięku mogą się okazać zbyt ciche w odsłuchu i nagraniu. Z sygnałem wyjściowym nie ma już takich problemów – jest wystarczająco mocny i dynamiczny, by wysterować monitory o czułości nominalnej +4 dBu, bez konieczności przekręcania największej gałki na panelu czołowym w położenie zbliżone do maksymalnego. Wejścia instrumentalne mają własne tory wzmocnienia o dużej impedancji, zatem nagrania sygnału z gitary lub basu będą bezproblemowe. Trzeba zaznaczyć, że tor monitorowy dla obu wejść interfejsu jest monofoniczny, więc bez względu na to, z którego wejścia korzystamy, sygnał będzie słyszalny w obu kanałach odsłuchu. Natomiast dźwięk odtwarzany z komputera jest stereofoniczny.

Podsumowanie

Air 192|6 należy do tych dwuwejściowych interfejsów audio, które przy wysokiej jakości torów sygnałowych i konwersji 24/192 kosztują sporo poniżej 1.000 zł. Jego oczywistym konkurentem jest Focusrite 2i2 3Gen – oba te produkty są nawet reklamowane w taki sam sposób: atrakcyjna dziewczyna, gitara, sypialnia, jasne tło i laptop z interfejsem na stoliku. Zważywszy na fakt, że ponad 80 procent nabywców to jednak mężczyźni, przesłanie zawarte na tych zdjęciach promocyjnych jest tak oczywiste, że aż zęby bolą. Ale dajmy spokój z marketingiem i skupmy się na samym sprzęcie. Według oficjalnych cenników M-Audio Air 192|6 jest tańszy od 2i2 o co najmniej 100 zł, a przy tym jest większy, ma złącza MIDI, potężny pakiet oprogramowania i wielką gałkę na panelu. Z kolei Focusrite ma funkcję podkreślenia wyższych tonów Air (być może zbieżność jej nazwy z nazwą interfejsu M-Audio nie jest tak do końca przypadkowa...) i monitoring w trybach mono/stereo, choć bez regulacji proporcji DAW/Direct.

Który lepszy? Mam wrażenie, że przedwzmacniacze Focusrite są ciekawsze, a już na pewno mają szerszy zakres regulacji i potrafią pracować z cichszymi sygnałami. Jednak niższa cena, MIDI i gałka proporcji odsłuchu w M-Audio też nie pozostają bez znaczenia. Każdy musi ten dylemat rozwiązać we własnym zakresie, bo oba interfejsy w sensie globalnym reprezentują podobną klasę i są idealnie skrojone na potrzeby domowego studia nagrań. 

 

Nasze spostrzeżenia

+ 24-bitowe przetwarzanie z próbkowaniem do 192 kHz
+ duże, solidne gałki
+ porty MIDI DIN-5
+ bogaty pakiet oprogramowania
+ regulacja proporcji DAW/Direct w odsłuchu
+ wysokie parametry jakościowe torów sygnałowych

- konieczność wysokiego ustawienia czułości przedwzmacniaczy przy cichszych sygnałach

 

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Zakres zastosowań

- podstawowy interfejs audio/MIDI do domowego studia, pracujący z profesjonalnymi parametrami sygnału

 

Informacje

Funkcja interfejs audio/MIDI USB 2.0 (złącze USB C), 2 wejścia, 2 wyjścia audio
Wejścia mikrofonowe 2, XLR, zakres regulacji czułości 55 dB, poziom maks. +1,5 dBu
Wejścia liniowe 2, TRS 6,3 mm, poziom maks. +16 dBu
Wejścia instrumentalne 2, TS 6,3 mm, poziom maks. +6 dBu, impedancja 1 MΩ, zakres regulacji czułości 24 dB
Wyjścia 2, TRS 6,3 mm, poziom maks. +13 dBu
Zasilanie przez USB
Wymiary 200x152x70 mm
Waga 0,95 kg
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó