Animal Collective - Tangerine Reef
Animal Collective od lat konsekwentnie idą własną, eksperymentalną drogą.
Już od otwierającego "Tangerine Reef" jasne jest, że znów tunel jest kręty i prowadzi bardzo głęboko – tym razem w głębiny oceanów. Zwróćcie uwagę jak sprytnie budowane jest napięcie w tym utworze, mimo że mamy tu właściwie tylko wokal, skromną partię gitary i minimalistyczne perkusjonalia. W tle jednak cały czas wjeżdżają w górę gitarowe slide’y nieustająco podgrzewając atmosferę na modłę efektu zwanego Shepard Tone. Idealnie rozwiązano tu zakończenie utworu, który po prostu się urywa w środku frazy, co w połączeniu ze wspomnianym wcześniej zabiegiem tworzy efekt kolizji z betonową ścianą przy 200 km/h.
W odtworzeniu podwodnych dźwięków z takich utworów jak Inspector Gadget i Buxom z pewnością pomoże pogłos sprężynowy, ale i jakiś brudny delay, w rodzaju Mooga MF-104M albo Jellyfisha (Plankton) i Magneto (Strymon) w formacie Eurorack. Muzyka to jednak tylko połowa "Tangerine Reef", bo to projekt audiowizualny, któremu towarzyszy film dostępny na oficjalnej stronie zespołu, inspirowany życiem rafy koralowej.