Tyron Hapi - Bit do "Astronaut in the Ocean" zrobiłem w pół godziny

Tyron Hapi - Bit do "Astronaut in the Ocean" zrobiłem w pół godziny

Do niedawna hip-hop z Australii był ruchem niemal podziemnym, nieznanym, poza tym kontynentem. Przełomem okazał się światowy sukces The Kid Laroi. Kolejnym przebojem jest się Astronaut in the Ocean w wykonaniu pochodzącego z Sydney rapera o pseudonimie Masked Wolf. Udostępniony latem 2019 roku na platformie TikTok stał się wyjątkowo popularny, do końca 2020 roku odnotowując blisko 32 miliony odtworzeń na Spotify.

Rozmowa
Paul Tingen
2022-06-02

W styczniu tego roku utwór wydano ponownie nakładem wytwórni Elektra, a jej światowy zasięg sprawił, że do początku maja liczba odsłon klipu na YouTube przekroczyła 160 milionów, a drugie tyle odtworzono strumieniowo przez Spotify. Nowy Astronaut in the Ocean błyskawicznie podbił listy przebojów na całym świecie. Pewnym wytłumaczeniem tego fenomenu może być fakt, że utwór trwa tylko 2 minuty 12 sekund, zatem mieści się w tiktokowym memie, podobnie jak miało to miejsce w opisywanym już na naszych łamach Old Town Road (08/2019). Pod względem muzycznym Astronaut in the Ocean to trap, z charakterystyczną partią 808 i hi-hatu. Dzięki gitarowemu wstępowi ma też w sobie trochę klimatu filmowego.

Twórcą kompozycji jest mieszkający w Melbourne Tyron Hapi. Tu pojawia się ciekawa paralela ze wspomnianym wyżej The Kid Laroi, czyli Charltonem Howardem. Zarówno on, jak i Hapi, mają aborygeńskie korzenie – Howard jest Gamilaraayem, zaś rodzice Tyrona Takaha Hapiego są Maorysami z Nowej Zelandii, którzy przeprowadzili się do Australii zanim urodził się Hapi. Nasz rozmowa odbyła się przez Zoom w trakcie pracy Tyrona nad albumem Masked Wolfa. Sukces utworu Astronaut in the Ocean był dla niego wyjątkowym wydarzeniem.

„Jestem bardzo podekscytowany! Całe półrocze było fantastyczne. Wcześniejsza publikacja tej piosenki była dla nas sporym wydarzeniem, ale to nic w porównaniu z tym, co dzieje się teraz”.

Astronaut in the Ocean nie jest pierwszym spotkaniem Tyrona z wielkim światem. Wydana przez niego piosenka Anyway z 2017 roku, stała się w Australii platynową płytą, a utwór About You z 2018 roku sięgnął po złoto. Debiutując na dużej scenie Hapi miał tylko 17 lat, ale już mógł się pochwalić sporym doświadczeniem jako beatmaker i producent.

„Muzyka zawsze była całym moim życiem” – wspomina. „Mój tata jest basistą i gitarzystą, a ja dorastałem słuchając Dire Straits, The Eagles, Fleetwood Mac i tego typu rzeczy, zanim na dobre zainteresowałem się rapem. Bardzo wcześnie zacząłem grać na bębnach. W 2011 roku poszedłem do szkoły muzycznej w Melbourne, a po jej ukończeniu zająłem się produkcją muzyki elektronicznej. Wyniosłem bębny i zamieniłem swój pokój w studio. Stałem się całkowicie uzależniony od tworzenia dźwięków”.

Szybki bit

Zanim zajął się pracą z raperem Masked Wolfem, Hapi tworzył mnóstwo bitów, z których część znalazła później zastosowania komercyjne. Tak właśnie powstał podkład do Astronaut in the Ocean. „To najszybciej zrobiony i najprostszy bit jaki stworzyłem” – mówi Hapi. „O ile dobrze pamiętam, zajęło mi to może pół godziny”.

Zanim przeszliśmy do szczegółów tej produkcji, Hapi opisał swój zestaw. „Podstawą jest 15-calowy Macbook Pro z procesorem Intel Core i9 2.9 GHz i 32 GB pamięci RAM. Używam na nim Abletona, ale w trakcie tworzenia Astronauty miałem jeszcze FL Studio. Poza tym korzystam z mikrofonu Røde NT1, interfejsu UAD Arrow Thunderbolt 3, monitorów Yamaha HS10 oraz słuchawek Audeze LCD, chyba najlepszych na rynku, przeznaczonych do nagrywania. Do tego dochodzi klawiatura M-Audio Oxygen 49 i gitara Fender Strat. Moim głównym instrumentem studyjnym jest syntezator analogowy Novation Summit. Zanim zająłem się hip-hopem, nie miałem żadnych pokus, by korzystać ze sprzętu analogowego. Przez lata robiłem EDM, w którym wszystko musi być perfekcyjne. Rytm musi być do siatki, a całość optymalnie skompresowana i odfiltrowana. Tylko dzięki temu ta muzyka nadaje się do tańca.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Z kolei hip-hop potrzebuje bardziej organicznych brzmień, a sprzęt analogowy pomaga w ich uzyskaniu, wprowadzając nieco więcej ciepła. Jest olbrzymia różnica pomiędzy falą sinusoidalną z takiego syntezatora jak Serum, a pochodzącą z instrumentu analogowego. Bardzo podoba mi się brzmienie Novation i to, że wszystko w nim jest pod ręką.

Z tego samego względu sam tworzę sample. Z pętlami z utworów trzeba uważać, aby nikt nie miał do ciebie pretensji. Dlatego trzymam się z dala od rzeczy zrobionych przez innych. Korzystam też z bibliotek, ale robię to bardzo rzadko, bo jeśli ty masz do nich dostęp, to ma go też milion innych producentów. Nie ma w tym nic złego, ale wolę robić rzeczy, których nikt wcześniej nie słyszał. Jeśli już używam gotowych sampli, to wykorzystuję do nich Native Instruments Kontakt, przetwarzając je tak, by były nie do rozpoznania.

Dla przykładu, na nowej płycie Masked Wolfa jest utwór o nazwie Star, w którym użyłem pętli gitary. Odstroiłem ją w dół i dodałem kilka efektów. Brzmiała świetnie i w niczym nie przypominała oryginału, dlatego wykorzystałem ją w utworze. Z kolei w Anyway jest partia, którą na gitarze akustycznej zagrał mój tata. Gdy zrobił to techniką arpeggio, całość zabrzmiała naprawdę interesująco. Co ciekawe, nagrałem to na iPhone’a, i właśnie to nagranie słychać na płycie”.

Doskonała niedoskonałość

Podobną procedurę Hapi zastosował w przypadku bitu do utworu Astronaut in the Ocean – w tym wypadku w odniesieniu do partii gitarowych.

„Cały projekt jest wyjątkowo prosty i zawiera tylko 10 śladów. Jak mówiłem, wszystko działo się bardzo szybko. Często tak jest, że najlepsze rzeczy powstają najszybciej. Z drugiej strony, są utwory, nad którymi możesz siedzieć godzinami, tworząc skomplikowane konstrukcje soniczne, a na koniec i tak nic ciekawego z nich nie wyjdzie.

Zaczynając pracę nad bitem do Astronauty, miałem trzynutowy riff basu zaprogramowany w 808. Dodałem piano grające te same nuty, odstroiłem je o oktawę i zabrzmiały świetnie. Potem dograłem do tego kolejne trzy dźwięki gitary. Nie jestem gitarzystą, ale odrobina obróbki pozwoliła zamaskować niedoskonałości.

Gitary nie stroiłem, bo chciałem jak najszybciej uzyskać końcowy efekt i zobaczyć, czy bit będzie brzmiał dobrze. Miałem zamiar wrócić do niej później, gdy skończę całość, dodając stopę, hi-hat, klaśnięcia, syntezator i kolejną gitarę.

Po zakończeniu bitu wróciłem do tej pierwszej gitary i zamieniłem oryginalną partię na taką samą, ale tym razem dostrojoną. Okazało się jednak, że całość nie ma już tego klimatu – była zbyt perfekcyjna, zbyt czysta. Te nie do końca strojące dźwięki nadały jej ciekawy nastrój, sprawiając, że utwór brzmiał ciemniej i odrobinę rockowo”.

Z FL Studio do Live

Hapi wspomniał, że Astronaut in the Ocean był jego ostatnim projektem zrobionym w FL Studio, przed przesiadką na Abletona, która miała miejsce dwa lata temu.

„Live jest znacznie szybszy w kontekście skrótów klawiaturowych i dostępności, choć w FL Studio nie ma niczego złego – to znakomity DAW. Gdy jednak weźmiemy pod uwagę tak banalną rzecz jak konsolidacja klipów audio, to w FL Studio wymaga to wykonania wielu różnych rzeczy, a w Live to skrót Command + J. Jesteśmy 30 sekund do przodu. Przy tworzeniu hip-hopu cały czas coś się resampluje, więc dostępność takiego skrótu jest znaczącym ułatwieniem.

Ableton ma inny system pracy, a jeśli mam być szczery, to znudził mnie już FL Studio z jego grafiką oraz ograniczającą strukturą bloków. Z kolei Ableton jest świetnie zorganizowany i pozwala na pełne uwolnienie kreatywności. Można szybko przekuć pomysł w sesję i uzyskać optymalne brzmienie bez przesadnie wielu kliknięć. Do tego dochodzą fantastyczne wtyczki Live. Po otworzeniu projektu mam wszystkie ścieżki audio i MIDI, natychmiastowy dostęp do korekcji i narzędzi kontroli głośności itd.

Edytor pianolowy w Live nie jest jednak tak dobry jak w FL Studio. FL ma też możliwość cięcia tego klipu, dla otrzymania dwóch, czego nie zauważyłem w edytorze pianolowym Abletona. W mojej opinii Live jest doskonały do EDM i do hip-hopu, choć może nie tak dobry przy nagrywaniu zespołów na żywo. W tym wypadku lepiej sprawdzi się Logic lub Pro Tools ze swoimi możliwościami np. kompilacji partii wokalnej”.

Utracona sesja

Wracając do historii utworu Astronaut in the Ocean, po zakończeniu wersji demonstracyjnej bitu, Hapi wysłał go do Masked Wolfa.

„Harry dodał do niego swój wokal, opowiadający o jeździe samochodem do domu. Miał w głowie otwierającą frazę ‘What do you know about rollin’ down in the deep?’ i na niej oparł całą resztę. Nagrał demo wokalu w domu i przysłał do mnie, bym mógł skończyć całość.

Finalnego nagrania wokalu dokonano w Studio 301 w Sydney, a jego produkcją zajął się Simon Cohen, pracujący dla wielu czołowych artystów. Wymieniłem ścieżki wokalne w swojej sesji, a potem dokonałem kilku innych zmian. Nie był to miks jako taki, bo praca ograniczyła się do nieznacznej obróbki wokalu, korekcji i różnych drobiazgów uwypuklających głos”.

„Zrobienie bitu do Astronaut in the Ocean zajęło mi to może pół godziny. To najszybciej zrobiony i najprostszy bit jaki stworzyłem”

Wszystko to było robione w FL Studio, ale po przejściu na Ableton Live komputer Tyrona uległ awarii i oryginalna sesja przepadła. Z tego powodu nie mógł nam dostarczyć jej zrzutów ekranowych. Dysponował jednak stemami i na ich bazie nakreślił zakres prac nad tym utworem.

„Sądzę, że 808 pochodził z pakietu sampli Cymatics. Pierwszą rzeczą było zastosowanie korekcji z FabFilter Pro-Q3. Dla wszystkich ścieżek, za wyjątkiem 808, aplikowałem zaporowy filtr górnoprzepustowy 20 Hz, odcinający niesłyszalne niskie tony. Zdaje się, że stłumiłem o 2 dB pasmo 50-60 Hz, gdzie 808 kolidował ze stopą. Brzmienie jest dobre, ale byłoby lepsze, gdybym zastosował kluczowanie 808 sygnałem stopy, by wydobyć jej najniższe tony. W tamtym czasie jednak dopiero zaczynałem swoją pracę z hip-hopem.

Dla wzbogacenia barwy 808 dodałem nieco saturacji z Dada Life Sausage Fattener. 808 to w zasadzie czysty sinus, więc potrzebuje harmonicznych do tego, by można go było usłyszeć w telefonach i głośnikach laptopa”.

Aranżacja

Hapi kontynuuje swoją opowieść o utworze Astronaut in the Ocean, tym razem omawiając bębny.

„To są najprostsze bębny trapowe na świecie – nie ma w nich nic niezwykłego. Prosta partia stopy, klaśnięcie i hi-haty z tremolo w niektórych miejscach, dla rozbicia monotonii. Miałem też pętlę bongosów, którą odstroiłem w dół. Odciąłem w nich najniższe tony używając Pro-Q3 i dodałem pogłosu z FabFilter Pro-R.

Bas pochodzi z syntezatora Reveal Sound Spire. Jest to preset RememberDeep z banku AlonsoThomasGold. Ten bas brzmi niesamowicie – jest bardzo analogowy i tłusty. Astronauta zaczyna się trzaskiem z pakietu sampli, do którego dodałem efekt czkawki, który można uzyskać na przykład za pomocą Cableguys Shaperbox. Dopiero potem wchodzą gitary, syntezator i wreszcie wokal.

Wspomniałem wcześniej o niżej brzmiącej gitarze, grającej 3-nutowy riff. Użyłem do niej efektu przesterowania, chyba z Retro Color RC20, a poza tym korekcji z FL Studio i umiarkowanego pogłosu z FabFilter Pro-R, żeby gitara nie brzmiała tak sucho. Druga, grająca wyżej gitara, została potem ściszona, aby nie kolidowała z głosem Harry’ego, z którym dzieliła to samo pasmo częstotliwości.

W utworze jest też pętla instrumentów dętych, którą utopiłem w pogłosie z Native Instruments Raum. To mój ulubiony reverb – używam go w każdym utworze. Pętla pochodzi z pakietu sampli typu Latin. Mocno ją obrobiłem i nie sądzę, by ktoś mógł poznać w niej oryginalne dźwięki. Zaaplikowałem też przestrajany filtr – zdaje się, że był to Denise Audio The Sweeper. Korzystam z tej wtyczki wszędzie tam, gdzie potrzebuję tego typu filtracji, na przykład na hi-hatach i talerzach. W zwrotce słychać jedynie niskie częstotliwości pętli instrumentów dętych. Potem barwa się otwiera i na końcu słychać całe pasmo. To typowa sztuczka EDM.

Syntezator to barwa typu pluck z Xfer Serum. Dodałem do niej warstwowo inny dźwięk tego typu i to brzmienie, razem z dźwiękami gitary, dobrze wypełniło przestrzeń bitu. Jest tam też kilka przestrajanych riserów, które także mają swój rodowód w moich produkcjach EDM. Tam każde przejście związane jest z jakimś ruchem. To tworzy napięcie, w tym przypadku w pierwszej frazie wokalnej ‘What you know about rollin’ down in the deep?’.

W pierwszej wersji utworu miałem bit zaczynający się razem z wokalem (0:14). W którymś momencie przypadkowo skasowałem kilka taktów bębnów, a ponieważ okazało się, że tak brzmi lepiej, to w efekcie bębny i bas zaczynają grać kilka sekund później, począwszy od słowa ‘deep’. W ten sposób brzmi to znacznie mocniej. Spodziewasz się, że coś się pojawi, a zamiast tego zaczyna wokal, po którym w nietypowym miejscu wchodzą bębny. W czasach, gdy byłem didżejem, takie zagrywki zawsze świetnie działały na ludzi”.

Wykorzystać szansę

Jednym z aspektów, który mógł mieć wpływ na oszałamiający sukces utworu Astronaut in the Ocean, jest jego czas trwania, wynoszący jedynie 2 minuty i 12 sekund.

„W pierwszej wersji zwrotka Harry’ego była bardzo długa, ale podjęliśmy strategiczną decyzję o jej skróceniu. To zabieg marketingowy. Gdy ktoś słyszy trwającą 2 minuty świetną piosenkę, to po jej zakończeniu myśli ‘och, to już się skończyła?’ i gra ją jeszcze raz. Zamiast jednego odtworzenia mamy dwa. Jeśli natomiast utwór ma trzy minuty, ludzie mogą przeskakiwać dalej po pierwszym lub drugim dropie”.

Wydaje się oczywiste, że zawartość muzyczna oraz szereg sztuczek, które Hapi wykorzystał w Astronaut in the Ocean, przyniosły oczekiwany efekt. Mając utwór na szczycie list przebojów, Masked Wolf i Tyron dalej pracują nad tym, aby wykorzystać swoją szansę.

„Ponieważ Astronauta został świetnie przyjęty na rynku, Harry i ja pracujemy nad albumem” – mówi Hapi. „W opracowaniu jest szereg fantastycznych utworów i nie wszystkie z nich są krótkie! Porzuciłem zatem EDM i całkowicie skupiam się na hip-hopie. Wciąż jeszcze jestem nowicjuszem, ale hip-hop jest wyjątkowy. Mamy nadzieję skończyć płytę przed końcem tego roku. Sądzę, że po jej wysłuchaniu ludzie uznają, że czegoś takiego jeszcze nie było. I w tym właśnie kierunku zmierzamy”.

Star icon
Produkty miesiąca
Sennheiser HD 490 PRO Plus - słuchawki studyjne
Electro-Voice ZLX G2 - głośniki pro audio
Electro-Voice EVERSE 12 - głośnik bezprzewodowy
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó