Novox Mobivox

"Zestawy na kółkach" stały się popularne na początku XXI wieku, kiedy to takie firmy jak Fender, Peavey czy JBL zauważyły, że jest na nie duży popyt. Przedstawicielem tego typu sprzętu jest opisywany tu Mobivox, który w zakresie swej funkcjonalności idzie jednak znacznie dalej niż wiele innych, podobnych urządzeń.

Konstrukcja

Mobivox wygląda jak nieco grubsza walizka, ma solidne gumowane kółka oraz wyciągany na długość 55 cm uchwyt, co umożliwia wygodne przemieszczanie się po płaskich powierzchniach. Może pracować w standardowej pozycji stojącej, jak też na typowym statywie głośnikowym.

Obudowa w układzie bass-reflex wykonana jest z tworzywa sztucznego o przyzwoitej jakości. 10-calowy woofer osłonięty jest perforowaną osłoną, a wylot 1-calowego ciśnieniowego przetwornika wysokich tonów zabezpieczony gęstą siatką. Driver współpracuje z wkomponowanym w płytę czołową, szeroko działającym falowodem. Mobivox ma przy zasilaniu sieciowym moc RMS 120 W, a przy zasilaniu z dwóch 12-woltowych akumulatorów 5 Ah jego moc wynosi 80 W. Akumulatory można ładować bez wyjmowania, a ich stan sygnalizują cztery diody LED na tylnym panelu. Producent deklaruje, że na zasilaniu akumulatorowym urządzenie może pracować do 12 godzin, choć czas ten będzie sporo krótszy, gdy sprzęt będzie grał bez przerw. System wyposażono w jeden wzmacniacz pracujący w klasie D, a podział między wooferem a driverem dokonywany jest pasywnie, co wydaje się najrozsądniejszym rozwiązaniem dla tego typu urządzeń.

Mobivox wyposażony jest w moduł odbiornika bezprzewodowego UHF (z możliwością instalacji drugiego) oraz mikrofon bezprzewodowy. Ustawienia kanału, których do wyboru jest 16, dokonane w odbiorniku, przenoszone są do mikrofonu za pośrednictwem podczerwieni. Przewidziano też gniazdo do podłączenia anteny odbiorczej, którą również znajdziemy w zestawie. Odbiornik ma własny regulator głośności zintegrowany z włącznikiem.

Pokładowy odtwarzacz współpracuje z wtyczkami USB, kartami SD i urządzeniami Bluetooth, czytając pliki w formatach WMA i MP3, z możliwością przełączania i zapętlania utworów, uruchomienia i zatrzymania odtwarzania, a także włączenia pauzy. Wyświetlacz, który znajduje się w sekcji odtwarzacza, pozwala zobaczyć tytuły utworów i ustawienia (obejmujące tryb odtwarzania, źródło dźwięku, wskaźnik czasu), a nawet ma prosty analizator widma. W ramach odtwarzacza funkcjonuje też system korekcji pod kątem określonego charakteru muzyki, mający 7 ustawień. Wszystkimi funkcjami odtwarzacza, łącznie z regulacją głośności i wyborem numeru utworu, można sterować zdalnie za pośrednictwem dołączonego pilota na podczerwień.

Zamiennie z wbudowanym odtwarzaczem możemy użyć toru Aux, wyposażonego w wejścia RCA i TRS 3,5 mm. Regulacja głośności dla obu tych źródeł sygnału, odtwarzacza i urządzenia zewnętrznego, jest wspólna i przypisana do pierwszego toru miksera. Pozostałe dwa to uniwersalne wejścia mikrofonowo-liniowe na złączach combo (XLR/TRS), z przełączaną czułością i regulacją poziomu wyjściowego. Urządzenie wyposażone jest też w cyfrowy pogłos, który działa całościowo dla wejść mikrofonów bezprzewodowych i wejść 2-3, a którego ogólny poziom możemy ustawić regulatorem Reverb. Nie jest szczególnie wyrafinowany, ale w wielu sytuacjach może się przydać.

Ogólną głośność ustawiamy potencjometrem Master Vol, któremu towarzyszy dioda sygnalizująca aktywność wzmacniacza, jednocześnie informująca o zadziałaniu limitera. Potencjometrami Low i High tłumimy lub podbijamy półkowo niskie i wysokie częstotliwości. Sygnał z miksera można wyprowadzić na zewnątrz, korzystając z symetrycznego wyjścia Line Out.

W górnej części obudowy znajduje się zamykany na zatrzaski schowek, w którym przygotowano miejsce na różne dodatki. W standardzie umieszczono tam już mikrofon bezprzewodowy wraz z bateriami, antenę do odbiornika oraz pilot zdalnego sterowania. Jest też miejsce na drugi, opcjonalny mikrofon.

Zobacz także test wideo:

Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów

Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

W praktyce

Mobivox gra dość wyrównanym dźwiękiem, z wyraźnym podbiciem 120 Hz i lekkimi zapadłościami charakterystyki w pasmach 1 kHz oraz 2,5 kHz - bardzo typowymi dla sprzętu konsumenckiego, który ma efektownie brzmieć. Wyeksponowanie zakresu 1,8 kHz poprawia czytelność mowy, a nieprzesadna obecność wysokich tonów powyżej 8 kHz sprawia, że dźwięk jest wyrazisty, a jednocześnie nie kłuje w uszy. Nie jest to zestaw dla didżejów czy nagłośnień zespołów, ale przenośny sprzęt do zastosowań eventowych, sprawując się w tej roli bardzo dobrze. Bas nie buczy, góra nie przeszkadza w reprodukcji środka pasma, a cały zakres, w których zawierają się częstotliwości podstawowe większości instrumentów i głosów (czyli ok. 1 kHz) jest dość wyrównany. Zakres regulacji niskich i wysokich tonów trochę na wyrost został opisany przez producenta jako ±12 dB, ale w rzeczywistości mieści się co najwyżej w ramach ±8 dB. O ile wzmacnianie i osłabianie korekcją najwyższych tonów jest dość dobrze słyszalne, to w przypadku basu bywa z tym średnio. Zakres przenoszonych częstotliwości, wskazywany przez producenta jako 55 Hz-20 kHz, byłbym skłonny zawęzić do pasma 100 Hz-12 kHz, nawet biorąc pod uwagę 10-decybelowy spadek efektywności.

Dużo powodów do uśmiechu dała mi instrukcja obsługi, którą chyba Google przetłumaczył z chińskiego na angielski. Pojawiają się tam takie kwiatki jak "mouthpiece" jako gniazdo, czy "resound effect" jako pogłos. Obsługa urządzenia jest jednak tak prosta, że ową instrukcję można potraktować jako ciekawostkę i schować do szafy na pamiątkę.

Podsumowanie