Neumann NDH 20 - zamknięte słuchawki dynamiczne
Zaprezentowane oficjalnie w styczniu tego roku wzbudziły bardzo duże zainteresowanie w branży i wiele sobie po nich obiecywano. Czy są w stanie spełnić oczekiwania potencjalnych użytkowników?
NDH 20 to pierwsze słuchawki w historii firmy Neumann, znanej przede wszystkim z produkcji mikrofonów, a ostatnio też monitorów, które powstają we współpracy z Klein+Hummel (stąd KH w ich symbolach). Ponieważ obie marki są własnością firmy Sennheiser, można przypuszczać, że w tworzeniu NDH 20 brali udział także i jej konstruktorzy. Dlatego też słuchawek Neumanna, podobnie jak monitorów tej marki, nie należy rozpatrywać w kategorii „pierwszy produkt firmy”, ale jako nową koncepcję autorstwa projektantów mających olbrzymie doświadczenie i szeroki dostęp do najnowszych technologii.
Budowa Neumann NDH 20
Słuchawki są promowane jako uniwersalne, a zatem do zastosowań profesjonalnych i konsumenckich. Marka Neumann dodaje im prestiżu, co podkreśla też ich efektowna, w większej części metalowa konstrukcja. NDH 20 wyglądają doskonale. Już sam dobór kolorów: czarnego, platynowego i pomarańczowego przyciąga wzrok. Do tego dochodzi całkowite ukrycie przewodów i unikalne zawieszenie nauszników na pojedynczym sworzniu, pozwalające obrócić nauszniki o 90 stopni w osi pionowej. Dodatkowo możliwe jest także złożenie nauszników do środka, co znacząco ułatwia transport (w zestawie znajdziemy materiałowy mieszek ochronny).
Wysokość słuchawek można łatwo dopasować w zakresie 4 cm z wykorzystaniem systemu zapadkowego. Wnętrze pałąka wyściełane jest w sposób redukujący nacisk w najwyższym punkcie głowy, co jest szczególnie istotne przy długiej pracy w słuchawkach (rozwiązanie znane m.in. z Sennheiser HD 650). Nauszniki natomiast wyściełane są welurem, który chyba nie tylko w mojej opinii jest znacznie bardziej przyjazny niż najczęściej stosowana sztuczna skóra. Wnętrze nauszników jest okrągłe i ma wewnętrzną średnicę 53 mm. Ponieważ NDH 20 są wokółuszne, osoby z nieco większymi małżowinami mogą nie czuć się zbyt komfortowo. Priorytetem jednak było takie otoczenie ucha, by móc lepiej kontrolować parametry akustyczne słuchawek poprzez maksymalną redukcję przestrzeni między tylną częścią małżowiny usznej a głową.
Całkowicie metalowe, wykonane z aluminium nauszniki oraz interesująco rozwiązane zawieszenie, także będące aluminiowym odlewem, nadają słuchawkom niepowtarzalny wygląd.
Generalnie NDH 20 są wygodne, ale ze względu na swoją wagę i dość ciasne przyleganie przypominają użytkownikowi o swoim istnieniu i trudno w nich pracować non stop w czasie wielogodzinnych sesji. Jako jedyne znane mi słuchawki z odłączanym przewodem, mają gniazdo w prawym nauszniku. Jest to złącze typu TRS 2,5 mm, z przekręcaną wtyczką i blokowaniem na zasadzie bagnetowej. W zestawie znajdziemy 3-metrowy kabel prosty i spiralny. Oba wyglądają na bardzo solidne i świetnie się układają. Z drugiej strony zakończone są wtykiem TRS 3,5 mm z efektowną opaską zaopatrzoną w logo Neumann i możliwością dokręcenia dołączonej przejściówki na TRS 6,3 mm. Wymienne nausznice zapewniają bardzo dobrą izolację od dźwięków otoczenia, co wynika z ich wielowarstwowej konstrukcji. Z zewnątrz jest to welur, w środku pianka z pamięcią kształtu, a od wewnątrz sztuczna skóra, która przylega do jeszcze jednej warstwy pianki połączonej z metalowym korpusem nauszników.
Przetworniki wyposażone są w membrany o niezbyt imponującej średnicy 38 mm, ale pracują w ramach zaawansowanej struktury, z wieloma wyprofilowanymi otworami o zróżnicowanej rezystancji akustycznej. Projektantom szczególnie zależało na tym, aby w zamkniętej konstrukcji uzyskać jak największą redukcję zniekształceń w zakresie niskich i środkowych częstotliwości, które często pojawiają się w tego typu słuchawkach. Jak pokazują nasze pomiary, udało się to doskonale.
Neumann NDH 20 w praktyce
Słuchawki nie są efektowne brzmieniowo w tym sensie, że dużo w nich basu i wysokich częstotliwości. Określiłbym je raczej jako bardzo spokojne, wyważone, a nawet nieco matowe. Brzmienie środkowych częstotliwości będzie w dużej mierze zależeć od siły docisku słuchawek do głowy, zatem optymalne ustawienie wysokości zawieszenia nauszników jest tu bardzo istotne. Bas jest bardzo precyzyjny i mam wrażenie, że w tym zakresie pasma słuchawki można określić jako referencyjne. Częstotliwości środkowe i wysokie są przetwarzane bardzo czysto, co sprawia, że możemy je odbierać jako nieco wycofane i bezbarwne. Natomiast zaletą tego stanu rzeczy jest to, że sprawnie wychwycimy przejaskrawienia dźwięku, co jest istotne zwłaszcza w kontekście kontroli sybilantów głosu i impulsowych kumulacji harmonicznych takich instrumentów jak gitary, syntezatory czy blachy zestawu perkusyjnego.
Jeśli ktoś oczekiwał od pierwszych słuchawek marki Neumann fajerwerków brzmieniowych i dźwięku, który wyciska łzy z oczu, to może się poczuć rozczarowany. Nie tyle „normalnością” brzmieniową NDH 20, ile brakiem efektowności. Konstruktorzy jednak doskonale wiedzieli co robią. Wszystkie słuchawki ze swojej natury w jakiś sposób przekłamują dźwięk. Jedne robią to poprzez ubarwianie rzeczywistości, a w innych wynika to z niedomagań konstrukcyjnych i materiałowych. W NDH 20 ani jedno, ani drugie nie wchodzi w grę. Skupiono się na liniowym przetwarzaniu z uwzględnieniem kompensacji charakterystyki pod kątem budowy ucha i na minimalizacji poziomu zniekształceń harmonicznych. Efektem jest bardzo czyste, stonowane brzmienie, dzięki któremu NDH 20 stają się pomocnym narzędziem w procesie miksu i masteringu. Istotną cechą słuchawek jest też dobry poziom izolacji dźwięku uzyskany dzięki interesującej konstrukcji nausznic. W zakresie częstotliwości 1-20 kHz tłumienie dźwięku zewnętrznego wynosi 24 dB.
Charakterystyka częstotliwościowa słuchawek z uwzględnieniem drugiej i trzeciej harmonicznej. Całkowite zniekształcenia harmoniczne są o średnio 60 dB cichsze od sygnału nominalnego, co oznacza wartość THD na poziomie 0,1% – tak niskim, że praktycznie niespotykanym wśród słuchawek zamkniętych.
Użytkownicy z pewnością docenią pancerną, w znacznej części metalową konstrukcję NDH 20 oraz ich efektowny wygląd. Są to słuchawki, których nie można nie zauważyć w naszym studiu. Z solidną konstrukcją związana jest też nieco większa od przeciętnej waga. Niektórzy mogą też ponarzekać na zbyt mało przestrzeni na uszy.
Potencjalna konkurencja
Słuchawki Neumann NDH 20 mają kilku zacnych konkurentów, z którymi będą musiały powalczyć o względy nabywców. I nie będą to pojedynki łatwe dla Neumanna.Na samym szczycie listy sparingpartnerów znajdują się doskonałe AKG K872, które są jednak dwukrotnie droższe od Neumannów (4.300 zł). Ich cena w znacznej mierze wynika z zastosowania układów magnetycznych Tesla i specjalnej, dwuwarstwowej konstrukcji cewki przetworników. Poza tym, jak większość AKG, mają system automatycznego ustawiania wysokości zawieszenia, ale nie można ich złożyć.
Droższe od NDH 20 są także Ultrasone Signature Pro (2.999 zł) z technologią S-Logic Plus, 40-milimetrowymi membranami z metalizacją na bazie tytanu i pozłacanymi wtykami Neutrik. Ale już podobne konstrukcyjnie, choć nie tak „ekskluzywne” jeśli chodzi o zastosowane materiały, są Ultrasone Signature Studio, kosztujące 2.150 zł.
W podobnej cenie kupimy też słuchawki innego, także niemieckiego producenta monitorów. Adam Audio Studio Pro SP-5 (2.399 zł) są w zasadzie nieco zmienioną wersją Ultrasone Signature Studio, wykorzystującą wprawdzie inne przetworniki, ale o zbliżonych parametrach do tych, które znajdziemy w Ultrasone.
Na nieco niższym pułapie cenowym plasują się Shure SRH1540 (1.950 zł) – lekkie, wygodne, z zapasowymi nausznicami, 40-milimetrowymi przetwornikami i kablem podłączanym do obu nauszników.
I wreszcie pancerne Beyerdynamic DT-1770 Pro (1.850 zł) – klasyka w nowej wersji i z nowym napędem. Ciężkie, ale niesłychanie solidne, w znacznym stopniu metalowe i z przetwornikami wykorzystującymi układ magnetyczny Tesla 2.0.
Podsumowanie
NDH 20 to udany debiut firmy Neumann jako marki słuchawek. Z uwagi na swoją charakterystykę są one przeznaczone raczej dla profesjonalistów, którzy docenią ich neutralność brzmieniową, niski poziom zniekształceń, masywną konstrukcję oraz duży poziom izolacji dźwięku. Wyprowadzenie kabla z prawego nausznika należy rozpatrywać raczej w kategoriach ekscentrycznego wyróżnika. Bardziej istotne jest to, że puknięcia w kabel przenoszą się w sposób mechaniczny na słuchawki, co bywa irytujące w przypadku cichego odsłuchu.
Jeśli ktoś już spotkał się z monitorami firmy Neumann, to z pewnością doceni też jakość słuchawek tego producenta. Ponoć w projektowaniu uczestniczyli też konstruktorzy monitorów i cały zespół dążył do tego, by charakter brzmieniowy NDH 20 był kompatybilny z brzmieniem z głośników Neumanna. Czy w związku z tym można myśleć o NDH 20 jako o wzorcu słuchawek studyjnych? Nie sądzę, by taki kiedykolwiek powstał, ale w zakresie profesjonalnych słuchawek wysokiej klasy Neumann NDH 20 z pewnością należą do najbardziej godnych uwagi. Być może nie zachwycają brzmieniowo, ale jeśli nauczymy się z nich korzystać i zrozumiemy ich sposób interpretacji dźwięku, odwdzięczą nam się wiarygodnym przekazem i długowiecznością.
Nasze spostrzeżenia
+ neutralne, wyważone brzmienie+ najwyższa jakość wykonania
+ duży poziom izolacji dźwięku
+ niski poziom zniekształceń nieliniowych
+ składane do wewnątrz nauszniki
- wyprowadzenie kabla z prawego nausznika
- drgania z kabla przenoszone są mechanicznie na słuchawki
Zakres zastosowań
- wysokiej klasy, profesjonalne słuchawki dynamiczne do prac studyjnych w zakresie miksu i masteringu materiału audio, wymagające jednak przyzwyczajenia się do ich charakteru brzmieniowego
- z uwagi na zamkniętą konstrukcję oraz duży poziom izolacji dźwięku mogą być wykorzystane przez wykonawców podczas nagrań mikrofonowych
Informacje
Konstrukcja | słuchawki dynamiczne, zamknięte, wokółuszne |
Przetworniki | membrana 38 mm, magnesy neodymowe, impedancja 150 Ω |
Pasmo przenoszenia | 5 Hz-30 kHz |
Efektywność | 114 dB SPL (1 kHz, 1 Vrms) |
Moc nominalna | 200 mW, 1 W w szczycie |
Waga | 390 g (netto) |
Dystrybucja | Aplauz Audio |
Producent | Neumann |
Inne testy marki