HEDD Type 20 - trójdrożne monitory studyjne
Gdy pojawia się określenie „monitory trójdrożne”, to osoby oczekujące bezkompromisowego przetwarzania dźwięku stają się bardzo czujne. Zwłaszcza gdy za taką konstrukcją stoi Klaus Heinz.
Na przełomie minionych kilkunastu lat udało mi się przeprowadzić rozmowy niemal ze wszystkimi twórcami znanych monitorów studyjnych i Klaus Heinz był jednym z ich. Wtedy jeszcze stał na czele firmy ADAM Audio i otaczał go nimb twórcy przetworników będących transformatorami ruchu powietrza (AMT). Monitory ADAM z tymi przetwornikami robiły wówczas furorę na całym świecie i trzeba przyznać, że zrewolucjonizowały sposób reprodukcji dźwięku. Heinz, co sam wyraźnie mówił, nie był wynalazcą tego typu przetwornika. On jednak wprowadził go na studyjne i audiofilskie salony. Przetwornik AMT znany jest też jako transformator Heila i nie bez powodu. Jego wynalazcą jest Oskar Heil, do którego jak ulał pasuje określenie „szalony naukowiec” i o życiu którego można nakręcić fascynujący film. Heinz spotkał się z nim w Kalifornii w połowie lat 80. i wtedy zaraził się między innymi ideą transformatora ruchu powietrza, którą zmaterializował w praktyce pod postacią przetworników w monitorach ADAM.
Heinz, który jest zdecydowanie bardziej naukowcem niż przedsiębiorcą, odszedł z założonej przez siebie firmy ADAM Audio i po kilkuletnich wakacjach wymuszonych zapisami w kontrakcie (obejmującymi m.in. zakaz konkurencji) znów pojawił się ze swoimi produktami, tym razem pod marką HEDD (Heinz Electrodynamic Designs). W aktualnej ofercie tej firmy, poza najnowszymi słuchawkami Heddphone, znajdują się cztery monitory studyjne: dwudrożne Type 05 i Type 07 oraz trójdrożne Type 20 i Type 30 – te ostatnie z dwoma wooferami 7”. Type 20 bazują na jednym wooferze 7”, 4-calowym przetworniku częstotliwości środkowych oraz driverze HEDD AMT. Monitor jest całkowicie aktywny, ma trzy cyfrowe wzmacniacze ICEpower (czyli Bang & Olufsen) i przeznaczono go do pracy w pozycji poziomej. Oprócz standardowych wejść analogowych wyposażono go w slot na opcjonalne karty rozszerzeń, pozwalające na integrację z siecią Dante. Producent udostępnia nawet wtyczkę VST/AU/AAX, której zadaniem jest linearyzacja charakterystyki fazowej sygnału przed jego wysłaniem do monitorów.
HEDD Type 20, czyli wyższa klasa
Z ceną 8.500 zł za sztukę Type 20 plasują się w wyższej strefie klasy średniej. Są tańsze od opisywanych niedawno Dynaudio Core 47, popularnych Neumann KH310D, Genelec 8331 i 8341, Focal Trio6 Be czy wręcz wariacko drogich (ale całkowicie analogowych) PSI Audio A23 oraz kosztujących nieco mniej Quested V3110. Mają natomiast podobną cenę co Genelec 1032, Neumann KH310 (bez wejścia cyfrowego) i mało u nas znane, ale godne uwagi KS Digital A200. Oczywistą i bezpośrednią konkurencją Type 20 są wywodzące się z tego samego pnia monitory ADAM Audio S3V (9-calowy woofer i praca w pozycji pionowej) oraz najnowsze Eve Audio SC3070 (podobna konstrukcja, ale nieco mniejszy woofer). Przeznaczeniem Type 20 są profesjonalne studia nagrań szukające monitorów bliskiego/średniego pola, w których komfort pracy i wierność reprodukcji są kluczowe. Monitorom mogą się przyjrzeć nawet studia masteringowe, szukające alternatywy dla monitorów głównych (zazwyczaj o lekko konsumenckim zabarwieniu), najlepiej sprawdzających się przy mocno skompresowanym materiale całościowym.
Konstrukcja HEDD Type 20
Jako się rzekło, Type 20 są monitorami trójdrożnymi zamkniętymi w kompaktowej obudowie bass-reflex i przeznaczonymi do pracy w pozycji poziomej. Wszystkie użyte w monitorach przetworniki zostały opracowane przez HEDD – zarówno tweeter AMT jak i 7- oraz 4-calowe przetworniki cewkowe ze stożkową membraną z membraną warstwową wzmocnioną strukturą w kształcie plastra miodu. Nie oszczędzano na wzmacniaczach, instalując potrójny moduł ICEpower (klasa D) z elementami o mocy 300 W i 2x200 W. To oznacza, że przetworniki otrzymują sygnały, w których impulsy w zasadzie nie mają ograniczeń w kontekście wydajności źródeł, a opiewające na zakres od 32 Hz do 50 kHz pasmo przenoszenia ma szansę być reprodukowane bez jakichkolwiek przeszkód.
Monitory są bardzo starannie zapakowane i w całości powstają w Niemczech. Wykonano je niezwykle precyzyjnie i z dbałością o szczegóły, co od razu daje się poznać po powlekającym korpus lakierze – gładkim i przyjemnym w dotyku. Płyta czołowa Type 20 prezentuje się bojowo i bardzo profesjonalnie – przetworniki zajmują jej całą powierzchnię, a niczym nie maskowane wkręty dają wrażenie obcowania z wręcz militarnym produktem. Zapomnijcie o lekkich magnesach neodymowych i blaszanych koszach głośników. Przy swoich niewielkich gabarytach monitor waży 15 kg więc wymaga naprawdę solidnych statywów. Przy tego typu konstrukcjach postawienie monitora na blacie biurka to proszenie się o kłopoty...
Tylny panel ze złączami, regulatorami i elektroniką został fizycznie odseparowany wewnętrzną przegrodą od części akustycznej.
Bass-reflex został wyprowadzony na przednim panelu i ma odpowiednio wyprofilowany wylot redukujący turbulencje. Wykonany z MDF o grubości 25 mm korpus monitorów wygląda jak jednolita bryła, bez wyraźnego oddzielenia płyty czołowej. Chroniony żeliwną osłoną (nb. jej kształt jest elementem logotypu producenta) przetwornik wysokich tonów współpracuje z krótkim i szerokim falowodem, razem z przetwornikiem tonów środkowych tworząc zespół przetwarzania Mid-Hi. Zgodnie z założeniami producenta ma on znajdować się bliżej słuchacza, dlatego monitory produkowane są jako lewe i prawe.
HEDD Type 20 w praktyce
O ile monitory dwudrożne dla większości producentów są, jeśli trzymać się analogii do branży samochodowej, monitorami klasy kompakt, o tyle monitory trójdrożne to już segment premium. A to wymaga zastosowania nieco innych rozwiązań niż w monitorach dwudrożnych, zwłaszcza w kwestii napędu i sterowania. Dlatego budżetowe monitory trójdrożne, które w zasadzie są dwudrożne z dodanym przetwornikiem środka, nie wzbudzają mojego entuzjazmu. Zestaw trójdrożny od samego początku musi być projektowany jako taka właśnie konstrukcja. Jest tu zbyt wiele elementów, które należy wziąć pod uwagę już na samym wstępie, więc samo dodanie mid-woofera daje mierne efekty.
Jak na trzy pasma reprodukcji i moc sumaryczną rzędu 700 W monitory są bardzo kompaktowe – mają tylko 28 cm wysokości i po około 36 cm szerokości i głębokości. Ten ostatni parametr został wymuszony szczelnym odseparowaniem całej elektroniki od przetworników. Wzmacniacze i zasilacz pracują zatem w zamkniętej przestrzeni, a ich chłodzenie jest konwekcyjne – poprzez tylną płytę, bez wsparcia ruchem powietrza wewnątrz obudowy. To sprawia, że po pewnym czasie tylna płyta staje się dość ciepła. Nie jest to żadnym problemem, bo za zasilanie jak i wzmacnianie mocy odpowiadają tu specjalistyczne produkty duńskiej firmy ICEpower, prekursora w zakresie cyfrowych modułów mocy. Użyty tu 300ASC jest zasilaczem sieciowym i wzmacniaczem o mocy 300 watów zasilającym woofer, a dwa pozostałe moduły to elementy 200-watowe, dostarczające energię dla przetworników środka i góry. Jak zdecydowana większość współczesnych producentów monitorów, HEDD postanowił nie eksperymentować z elektroniką wysokoprądową, zdając się na specjalistów. Skupił się natomiast na elektronice niskoprądowej oraz przetwornikach i ich warunkach pracy. Woofer i mid-woofer mają lekkie membrany laminarne z dużą kopułką usztywniającą konstrukcję i osłaniającą wnętrze napędu magnetycznego. Bass-reflex jest zakrzywionym w górę tunelem, co pozwala zwiększyć objętość i masę drgającego w nim powietrza, przy zachowaniu optymalnych wymiarów obudowy. Falowód drivera jest tu neutralnym akustycznie sposobem na wyrównanie płaszczyzn wszystkich przetworników na panelu czołowym, a nie narzędziem kształtowania propagacji wysokich częstotliwości.
Charakterystyka częstotliwościowa monitorów zmierzona na wprost z uwzględnieniem skrajnych pozycji obu filtrów półkowych.
Tylna płyta zawiera przełączane wejścia analogowe XLR i RCA oraz slot na zamontowanie opcjonalnego rozszerzenia z wejściem cyfrowym (HEDD Bridge). Potencjometry montażowe z wyczuwalnym punktem środkowym odpowiadają za półkową korekcję niskich i wysokich częstotliwości oraz regulację czułości wejściowej. Monitor zasilany jest napięciem sieciowym 100-240 V, a jego włącznik znajduje się tuż przy gnieździe zasilania. Trzy diody na przednim panelu sygnalizują włączenie, pojawienie się przesterowania i aktywność synchronizacji opcjonalnego wejścia cyfrowego. Type 20 dostarczany jest z kablem zasilającym, krótkim opisem i nalepką reklamową.
A jak grają Type 20? Tak, jak tego oczekujemy od monitorów trójdrożnych, choć w mojej opinii wyjątkowo spokojnie. To kompletnie nic nie znaczy i nie jest określeniem ani pozytywnym, ani negatywnym. Przy odsłuchu często polegam na pierwszym wrażeniu i staram się nadać mu nazwę. Tutaj jest to spokój, koncentracja, pełne zawodowstwo i błogie poczucie, że monitory całkowicie panują nad sytuacją. Nic nam nie umknie, niczego nam nie zabraknie i niczego nie będzie za dużo. Od razu słychać, że nad tym monitorem pracował ktoś, kto doskonale zna swój fach i ma kontrolę nad każdym aspektem pracy elektroniki, przetworników i obudowy.
HEDD Type 20, czyli niezła faza
Nic nie zostało pozostawione przypadkowi, a jeśli ktoś ma ochotę poeksperymentować z wyrównywaniem fazy sygnału (która w każdym elemencie monitora zwykle jest w ten czy inny sposób przesuwana), to polecam kompensującą to zjawisko bezpłatną wtyczkę HEDD Lineariser. Kosztem 100-milisekundowej latencji, fazy sygnału w całym paśmie audio zostaną wyrównane tak, aby Type 20 przetwarzał je w sposób liniowy, co na charakterystykach zmierzonych w komorze bezechowej prezentuje się imponująco.
Grupa charakterystyk kierunkowych (w osi oraz pod kątami 15, 30 i 45 stopni od osi) z uwzględnieniem charakterystyk drugiej i trzeciej harmonicznej. Widać naturalny wzrost harmonicznych dla bass-refleksu, ale powyżej 100 Hz zniekształcenia są niemal takie same bez względu na odchylenie od osi.
Zapewne znajdą się osoby wystarczająco euforycznie nastawione do tego typu niuansów, które z emfazą wykrzykną, że „teraz to dopiero jest brzmienie!”. Ja jednak, po ponad 30 latach słuchania i analizowania różnego typu monitorów studyjnych, wystarczająco ogłuchłem i stałem się cyniczny, by nie podzielać takich zachwytów. Środowiska odsłuchowe potrafią bowiem znacznie bardziej zaburzyć percepcję niż Lineariser jest ją w stanie poprawić. Poza tym nie znam nikogo, kto lubi słuchać monitorów w komorze bezechowej, a to właśnie tam wtyczka wyrównująca fazę ma szansę zabłysnąć. Należy jednak docenić to, że firma HEDD stara się udostępnić nam ciekawe narzędzia do zaspakajania najdzikszych fantazji w zakresie dążenia do idealnej reprodukcji dźwięku.
Podsumowanie
Tak, wiem, monitory są na rynku już od dwóch lat, ale mam wrażenie, że nie wszystkie osoby zainteresowane tego typu systemami zdążyły zauważyć ich obecność. Polski rynek monitorów studyjnych jest zachowawczy i dość konserwatywny, co wynika z chęci powielania rozwiązań spotykanych gdzieś indziej, braku zaufania do własnych doświadczeń i lęku przed złą inwestycją. Tak jak na wspominanym już rynku motoryzacyjnym; „pasat w tedeiku jest wyznacznikiem dobrego zakupu, a samochodów na f nie warto oglądać” – powiedział pan Stefan, który kopał już w tyle kół na giełdzie, że zna się na samochodach jak nikt.
Cóż, tacy jesteśmy – w obliczu dużego wydatku boimy się ryzyka i stawiamy na rozwiązania popularne, powszechnie akceptowane. Dlatego właśnie HEDD zalicza się do tzw. „trudnych produktów”, bo mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że tworzy je ten sam człowiek, który wcześniej wylansował na świecie markę ADAM Audio i, pośrednio, Eve Audio.
HEDD Type 20 reprezentują klasę profesjonalną pod każdym względem. Wyrównane przetwarzanie jest tu oczywistością, podobnie jak niski poziom zniekształceń nieliniowych, powyżej 100 Hz wynoszący średnio -60 dB względem sygnału użytecznego (ok. 0,1% THD). Każdy z trzech przetworników systemu to prawdziwa perełka. Wprawdzie tweeter nieznacznie eksponuje częstotliwości powyżej 10 kHz, ale widać to tylko na pomiarze bezpośrednio w osi, czyli tam, gdzie nikt nie słucha. Najbardziej użyteczny jest pomiar w odchyleniu 15 stopni od osi, a tam jest już idealnie równo. Bas jest wiarygodny od 35 Hz, a skumulowana charakterystyka wodospadowa pokazuje wyraźnie, że port bass-reflex nie ma tendencji do przesadnego rezonowania i wykonuje swoją pracę dokładnie w takim zakresie, w jakim powinien.
Type 20 to bardzo dobry, kompaktowy, wydajny i wiarygodnie brzmiący monitor, którego nie wolno nie brać pod uwagę, jeśli szukamy trójdrożnych systemów odsłuchowych do projektowego i produkcyjnego studia audio.
Nasze spostrzeżenia
+ wiarygodny, spójny przekaz pełnego pasma audio+ świetna charakterystyka impulsowa
+ kompaktowe gabaryty, jak na zestaw trójdrożny
+ bezpłatna wtyczka Lineariser
+ wysoka jakość wykonania
- cichy stuk słyszalny przy wyłączaniu (coś trzeba było znaleźć...)
Zakres zastosowań
- wysokiej klasy, profesjonalny monitor trójdrożny bliskiego/średniego pola dla studiów projektowych i monitor bliskiego pola dla obiektów produkcyjnych
Informacje
Konstrukcja | trójdrożna, aktywna tri-amp, bass-reflex |
Przetworniki | LF – 7” (membrana Ultra Honeycomb Composite, cewka 2”); MF – 4” (membrana Ultra Honeycomb Composite, cewka 1,25”); HF – HEDD AMT (Air Motion Transformer, odpowiednik membrany 2,2”) |
Wejścia analogowe | symetryczne XLR, niesymetryczne RCA |
Filtry | półkowe, HF 2 kHz, LF 200 Hz |
Pasmo przenoszenia | 32 Hz-50 kHz |
Maks poziom SPL | 120 dB (1 m, para monitorów) |
Częstotliwości podziału | 250 Hz, 2,5 kHz |
Zasilanie | sieciowe, 100-240 V |
Wymiary | 280x358x338 mm |
Waga | 15 kg |
Inne testy marki