Arturia PolyBrute - 6-głosowy syntezator analogowy
Pojawienie się polifonicznego syntezatora Arturii nie było całkowitą niespodzianką. Od początku pierwszej dekady nowego wieku, ten francuski producent zaprezentował budżetowy syntezator analogowy (MicroBrute), instrumenty półmodularne (MiniBrute 2/2S), potężny monofoniczny syntezator analogowy (MatrixBrute) i ekscentryczny instrument cyfrowy (MicroFreak). Było oczywiste, że na 20-lecie swojego istnienia firma ta przygotuje coś ekstra.
Bardzo łatwo można dostrzec cechy wspólne PolyBrute i MatrixBrute; najbardziej oczywistą jest obecność przycisków matrycy modulacji, ale jest nią też podobieństwo architektury. Choć nie można w sposób jednoznaczny przyjąć, że PolyBrute jest polifoniczną wersją MatrixBrute, to takie stwierdzenie nie jest całkowicie nieprawdziwe.
Podobnie jak MatrixBrute, PolyBrute jest cyfrowo sterowanym syntezatorem analogowym łączącym kilka VCO i VCF z zaawansowaną matrycą modulacji, sekwencerem i arpeggiatorem. Użyto w nim także interesującego, podwójnego filtru z MatrixBrute, łączącego topologię filtru Steiner Parker z konstrukcją drabinkową, zarówno w trybie szeregowym jak i równoległym. Kluczowe różnice pomiędzy tymi dwoma syntezatorami odnoszą się do kwestii sprzętowej. W przeciwieństwie do MatrixBrute, PolyBrute ma panel bez regulacji kąta pochylenia i nie można go ustawić tak, jak ma to miejsce np. w Minimoogu. 61-klawiszowy manuał z velocity i aftertouch jest taki sam, ale PolyBrute ma dodatkowo wyjątkowo ekspresyjny kontroler wstęgowy umiejscowiony nad klawiaturą, a także całkowicie nowy, działający w trzech wymiarach pad sterujący o nazwie Morphee. Ten ostatni to uproszczona wersja kontrolera Expressive E Touché, oferująca stylizowany na drewno dotykowy panel z reakcją także na naciskanie.
Morphee to nowy, pracujący w trzech wymiarach kontroler, który może być przypisany do sterowania płynnym przejściem między brzmieniami i ekspresyjnej modulacji parametrów.
Wszystkie te źródła modulacji można aplikować do niemal wszystkich parametrów instrumentu wykorzystując matrycę Matrix, a Morphee oraz kontroler wstęgowy nie zastępują klasycznych manipulatorów odstrojenia i modulacji. Wszystkie razem stanowią doskonałe narzędzia ekspresji dla tych osób, które w swej grze chciałyby wyjść daleko poza standardowy sposób pracy z klawiaturą. Między Matrix i PolyBrute jest też kilka różnic w kontekście wejść i wyjść. W tym drugim mamy główne wyjście stereo, wyjście słuchawkowe, trzy złącza MIDI DIN-5 oraz MIDI przez USB, wejście i wyjście analogowej synchronizacji, a także trzy złącza do pedałów ekspresji. W przeciwieństwie do MatrixBrute, zabrakło wejścia audio i gniazd CV; nie można zatem użyć wbudowanych filtrów i efektów do przetwarzania sygnału zewnętrznego.
Arturia PolyBrute, czyli Matrix reaktywacja
Charakterystyczna dla MatrixBrute matryca modulacji bazująca na przyciskach dostępna jest także w PolyBrute, ale w bardziej kompaktowej formie 12x8. Pod względem funkcjonalnym pełni ona taką samą rolę, działając też jako poręczne narzędzie zmiany presetów, kontroler dla wielościeżkowego sekwencera i wreszcie cyfrowa krosownica łącząca elementy modulujące z modulowanymi. Oferuje ona 12 źródeł, dostępnych w dwunastu rzędach, pozwalając na zdefiniowanie do 32 przyporządkowań przypisanych do czterech banków rozłożonych w kolumnach.
Podwójny filtr zastosowany w instrumencie ma obecnie możliwość płynnej regulacji trybu pracy, pomiędzy szeregowym a równoległym.
Edycja modulacji sprowadza się do wciśnięcia przycisku na przecięciu osi pionowej i poziomej i przekręcenia gałki definiującej głębokość modulacji. Choć przypisanie modulacji jest takie samo dla wersji A i B w każdym z brzmień, to głębokość modulacji podlega morfingowi A-B, co daje ogółem 64 konfiguracje modulacji na każde brzmienie, pozwalając w jednym presecie przechodzić płynnie pomiędzy dwoma zupełnie różnymi zestawami modulacji.
Arturia PolyBrute w praktyce
PolyBrute jest instrumentem sześciogłosowym, a więc oferuje największą polifonię w tym przedziale cenowym. Jest też dwubrzmieniowy, pozwalając jednocześnie generować dwie różne barwy, tu określane jako A i B. Niemal każdy parametr, z kilkoma wyjątkami, może być osobno przypisany do barwy A i barwy B, między którymi można przechodzić w sposób płynny z wzajemnym przenikaniem się parametrów (morfing). Jeśli zatem masz oscylator odstrojony 12 półtonów w dół w trybie A oraz 12 półtonów w górę w trybie B, to zamiast słyszeć stopniowe wyciszanie jednego i jednoczesne zgłaśnianie drugiego, morfing pozwoli uzyskać płynne przejście wysokości dźwięku między tymi dwoma tonami.
Matryca modulacji jest tu mniejsza niż w MatrixBrute, ale oferuje podobne możliwości w zakresie definiowania przypisania modulatorów, przełączania presetów i sterowania pracą sekwencera.
Ponieważ do zmiany stanów A i B, Poly Brute używa obrotowego regulatora, a nie przełącznika, edycja dźwięków nie jest jedynie kwestią wyboru jednego lub drugiego brzmienia. W skrajnych położeniach regulatora po stronie A lub B, ustawianie parametrów oddziałuje jedynie na wybrane brzmienie, ale każda pozycja pośrednia oznacza, że edycja dokonywana jest proporcjonalnie, z idealną równowagą wartości w środkowym położeniu. To sprawia, że w niektórych przypadkach ustawianie brzmienia może być mało oczywiste – łatwo bowiem o niewłaściwe ustawienie oscylatora lub filtru, jeśli zapomnieliśmy wcześniej sprawdzić ustawienie regulatora morfingu. Na szczęście Arturia wyposażyła instrument w szereg narzędzi przyspieszających pracę nad przypisywaniem brzmień do stanów A i B, w tym funkcje zamiany lub powielania barw bez względu na aktualne ustawienie Morph.
Każdy preset PolyBrute oferuje własne tryby A i B, ale można mieszać je w ramach różnych presetów. Może to być bardzo inspirującym sposobem poszukiwania własnego brzmienia. Oprócz standardowego, 6-głosowego trybu Morph, PolyBrute udostępnia też funkcje budowy warstw i podziału klawiatury. W dwuwarstwowym trybie Layer polifonia staje się 3-głosowa, a gałką morfingu definiujemy równowagę poziomu między warstwami. W trybie Split, dwie barwy można przypisać do stref klawiatury z uwzględnieniem szeregu różnych konfiguracji głosów.
Efekty w syntezatorze są cyfrowe i bazują na niektórych algorytmach pochodzących z wtyczek Arturii oraz syntezatora wirtualnego Pigments.
Taki sposób konstrukcji silnika syntezy sprawia, że wiele parametrów brzmieniowych, które zmieniamy za pomocą przełączników lub suwaków, można przypisać do regulatorów obrotowych, co daje możliwość płynnego przechodzenia między ustawieniami. Dla przykładu, oscylatory mają parę obrotowych manipulatorów definiujących proporcje między sygnałami piłokształtnym, trójkątnym i prostokątnym. Są także regulatory obrotowe umożliwiające przenikanie parametrów synchronizacji i wzajemnej modulacji oscylatorów. Z kolei w sekcji filtrów, moduł Steinera oferuje regulator dający możliwość płynnego przejścia między trybami dolno-, górno - i pasmowoprzepustowym.
Co ciekawe, sterowanie ustawieniami konfiguracji obu filtrów w trybie szeregowym i równoległym – w MatrixBrute dokonywane przełącznikiem – tutaj dostępne jest pod postacią regulatora, umożliwiając płynne przejścia między tymi dwoma stanami. Z kolei sposób, w jaki oscylatory kierują sygnał do filtrów można zdefiniować oddzielnie dla stanu A i stanu B. Dzięki temu można płynnie przechodzić między dwiema różnymi konfiguracjami oscylator-filtr. PolyBrute ma szereg ciekawych rozwiązań, wśród których interesująco wygląda modulacja za pośrednictwem trzech obwiedni i trzech LFO, z których każda/każdy ma indywidualną funkcjonalność. Na przykład w LFO znajdziemy nowy przebieg przypominający generator funkcji o wartości wznosząco/opadającej, przypominający oscylatory stosowane w modularnych syntezatorach Buchla (tzw. styl West Coast).
Wspaniale prezentuje się też sekcja efektów. Mamy tu trzy moduły efektów cyfrowych obejmujących algorytmy modulacji, echa i pogłosu. Ich jakość jest wysoka, a wiele z nich bazuje na algorytmach dostępnych we wtyczkach Arturii i syntezatorze Pigments. To sprawia, że brzmienie PolyBrute zdecydowanie wyróżnia się swoją masywnością i energią. Efekty mogą pracować zarówno w trybie szeregowym jak i wysyłkowym. Ten ostatni świetnie się sprawdza w przypadku algorytmów modulacji oraz w trybie morfingu do wprowadzania krótkich dźwięków zawierających pogłos lub delay. Jeszcze inną rzeczą wartą wypunktowania jest stereofoniczny efekt obrotowych głośników, z którego można skorzystać przy ustawianiu poszczególnych głosów PolyBrute w panoramie stereo, uzyskując wyjątkowo szeroki dźwięk.
PolyBrute został wyposażony zarówno w sekwencer jak i arpeggiator – dość typowe dla syntezatorów tej klasy, ale w tym wypadku wyjątkowo funkcjonalne. Sekwencer ma trzy ścieżki dla parametrów modulacji, które tą drogą można automatyzować. Korzystając z przycisków matrycy modulacji można też programować akcenty i płynne przejścia między dźwiękami. Interesująco przedstawia się Motion Recorder pozwalający rejestrować zmiany dowolnego manipulatora, a następnie wyzwalać je każdą kolejną nutą, w pętli lub jednorazowo. Może to znakomicie zadziałać zarówno z prostymi parametrami, jak częstotliwość odcięcia filtru czy jego rezonans, jak i w przypadku automatyzacji całych zestawów kontrolerów, jak gałka morfingu lub kontrolery ekspresji. Efekty potrafią być zdumiewająco zaawansowane, przypominając niekiedy ewoluujące sekwencje wytwarzane przez klasyczne syntezatory Korg Wavestation.
Podsumowanie
To właśnie ta modulacja i narzędzia do płynnego przechodzenia między różnymi elementami brzmienia nadają syntezatorowi PolyBrute indywidualny charakter. MatrixBrute jest znany ze swoich ultra-nowoczesnych barw prowadzących, i choć oferuje specyficzną ziarnistość dzięki filtrom oraz standardowym obecnie parametrom Brute Factor i Metalizer, to PolyBrute pozwala na zdecydowanie więcej w kontekście ewoluujących struktur obfitujących w atrakcyjnie brzmiące subtelności. Doskonale sprawdzi się w przypadku unisonowych partii prowadzących, gęstych sonicznie basów, efektów i klasycznych analogowych akordów, ale to jego zdolność do kreatywnego wykorzystania funkcji morfingu jest tym co definiuje jego brzmieniową tożsamość i umożliwia tworzenie barw zaskakująco wiarygodnie przechodzących np. z kremowej struktury w ostrą metaliczność
Na uwagę zasługuje też jakość wykonania, zwłaszcza jeśli chodzi o przyciski matrycy. Dzięki nim można bardzo sprawnie zaprogramować złożone konfiguracje modulacji, jak i błyskawicznie przełączać się między presetami. Nie zapominajmy też o programowym edytorze, który pozwala na integrację syntezatora z programem DAW. Pozostaje jedynie żałować, że Arturia zrezygnowała z wejścia audio i gniazd CV dostępnych w innych Brutalach. W tym wypadku wygląda jednak na to, że PolyBrute bardziej niż na współpracę ze środowiskiem modularnym, nastawiony jest na interakcję z programami DAW.
Podsumowując, to perfekcyjnie wykonany, charakterystycznie brzmiący syntezator, który śmiało plasuje się w czołówce najlepszych obecnie dostępnych polisyntów.
Nasze spostrzeżenia
+ silnik morfingu pozwala uzyskać przenikające się, złożone barwy+ rozbudowana i dostępna pod ręką matryca modulacji sprzyja kreowaniu nowych brzmień
+ zestaw doskonałych efektów cyfrowych
- brak wejścia audio oraz portów CV
- tylko sześć głosów polifonii
- brak polifonicznego aftertouch