Soundtheory Gullfoss - automatyczny korektor

Oprogramowanie | 18.12.2018  | Tomasz Wróblewski
Marka:  Soundtheory

Gullfoss to wodospad znajdujący się na Islandii, będący jedną z największych atrakcji turystycznych tej wyspy. Co go może łączyć z korektorem pod postacią wtyczki? Szum różowy!

Coraz częściej okazuje się, że w poszukiwaniu sposobu na uzyskanie wyrównanego brzmienia kompletnych utworów już samo „złote ucho” inżyniera masteringu nie wystarcza. Przy współczesnych standardach głośności utworów publikowanych za pośrednictwem mediów strumieniowych, taka finalizacja muzyki, by mogła ona konkurować z innymi produkcjami, to prawdziwa jazda na krawędzi.

Percepcja słuchowa

Wszystko zaczyna się już na etapie aranżacji, a kończy na wyrafinowanych korektorach i ogranicznikach, takich jak np. opisywany w ubiegłym miesiącu Newfangled Elevate. Oba należą do grupy procesorów wykorzystujących najnowsze osiągnięcia w zakresie poznawania sposobu, w jaki nasz słuch reaguje na dźwięk.

Praca nad modelem percepcji słuchowej, na bazie którego stworzono Gullfoss, zajęła wiele lat. Autorem całej koncepcji jest Andreas Tell – utytułowany fizyk, a jednocześnie muzyk – który już ponad 15 lat temu zaczął rozpatrywać rozkład widmowy sygnału muzycznego w kontekście jego porównania do najbardziej zrównoważonego percepcyjnie rozkładu występującego w szumie różowym. I to właśnie szum wodospadu Gullfoss sprawił, że zaczął intensywnie badać ten temat.

Ale myliłby się ten, kto sądziłby, że korektor Gullfoss to prosty „wyrównywacz” energii poszczególnych pasm w utworze muzycznym do energii tych samych pasm w szumie różowym. Jak mówi sam Andreas Tell, opracowana przez niego koncepcja ma niewiele wspólnego z psychoakustyką jako taką, której metodologia jego zdaniem zbyt mocno opiera się na zgadywaniu i mylącym uśrednianiu wyników prowadzonych badań. W swoich pracach wyszedł od fizyki kwantowej, by dojść do nowych wymiarów analizy czasowo-częstotliwościowej. Konstrukcja teoretyczna jego modelu zakłada, że czas i częstotliwość dają się określić formułami geometrycznymi oraz informacyjnymi, a całość można sprowadzić do takiej postaci, by móc wpływać na finalny rezultat za pomocą kilku elementów wprowadzających zmiany.

Nie wnikając zbyt głęboko w teoretyczną stronę zagadnienia, należy stwierdzić, że Gullfoss zdecydowanie nie jest przykładem systemu bazującego na uczeniu maszynowym, czyli „wyrównywaniu” charakteru przetwarzanego materiału do jakiegoś wzorca – pod tym względem jest zdecydowanie bardziej zaawansowany, pozostawiając wiele decyzji samemu użytkownikowi, nie obciążając go jednocześnie obsługą skomplikowanych funkcji. Dlatego wtyczka ma tylko pięć parametrów regulacyjnych, których zmiany natychmiast słyszymy i wiemy, do czego się odnoszą. Nie ma tu żadnych filtrów, którymi użytkownik definiuje poziom poszczególnych częstotliwości, mogąc co najwyżej zawęzić obszar pasma, którego dotyczy działanie Gullfoss.

W miejscu typowych, najczęściej wykorzystywanych w podobnych rozwiązaniach dynamicznych filtrów z liniową fazą wykorzystano tu nowy model przetwarzania, które oddziałuje na głośność odczuwalną poszczególnych zakresów. To pozwala wyeliminować typowe wady filtrów liniowych, jak np. rezonans pojawiający się tuż przed dźwiękiem i zaraz za nim, dając jednocześnie ekstremalną precyzję pracy i pozwalając zachować naturalne brzmienie.

Struktura Soundtheory Gullfoss

Jakkolwiek wszystko to prezentuje się jako wyjątkowo skomplikowany system, to w praktyce interfejs użytkownika procesora jest wręcz absurdalnie prosty. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy jest instrukcja obsługi, która składa się jednej strony! Bo też nie ma czego tu za bardzo wyjaśniać. Wtyczkę włączamy na materiale dźwiękowym, który chcemy poddać obróbce. Edycji podlegają parametry Recover, Tame, Bias, Brighten i Boost, które zmieniamy przeciągając myszką, wpisując wartości lub używając kursorów klawiatury.

Wysuwane z lewej i prawej strony pionowe kreski wyznaczają dolny i górny zakres pasma, na które Gullfoss ma oddziaływać. W centralnym oknie znajduje się animowana charakterystyka prezentująca zmiany, wprowadzane przez korektor w czasie rzeczywistym. Jeśli widzimy, że jakieś pasmo wyróżnia się w szczególny sposób, to wyraźny sygnał, że trzeba wrócić do miksu i dokonać odpowiedniej jego edycji. Częstotliwość tę znajdziemy klikając na charakterystyce – pojawi się flaga z wartością częstotliwości i głębokością jej podbicia/tłumienia.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Klikając na obszarze wyświetlacza możemy szybko zlokalizować te częstotliwości, na które Gullfoss oddziałuje w sposób permanentny, co może oznaczać, że należy wrócić do miksu i w nim szukać źródła problemu.

Kontrolki Recover i Tame poprawiają słyszalność słabszych sygnałów maskowanych przez mocniejsze, poprawiając precyzję, czytelność i przestrzenność przetwarzanego materiału. Dokonywane jest to poprzez uwypuklanie cichszych (Recover) lub ściszanie głośniejszych elementów (Tame). Z tymi dwoma regulatorami współpracuje kontrolka Bias, której ustawienie definiuje próg, przy którym sygnały są rozpoznawalne jako słabsze lub głośniejsze, i z dużym przybliżeniem możemy uznać ją za coś w rodzaju regulatora threshold (ustawienia dodatnie to uwypuklanie cichszych elementów, a ujemne to ściszanie głośniejszych).

Regulator Brighten w praktyce definiuje jasność brzmieniową przetwarzanego materiału i działa tylko wtedy, gdy Recover i Tame ustawione są na wartości różne od zera. Z kolei Boost oddziałuje w podobny sposób na niskie częstotliwości, kosztem pasma środkowego.

Soundtheory Gullfoss w praktyce

Jak zwykle w przypadku różnego typu procesorów oddziałujących na sumaryczny sygnał kluczem do uzyskania najlepszych efektów jest przynajmniej dobra jakość i optymalne zrównoważenie pasmowe materiału poddawanego przetwarzaniu. Nie można traktować wtyczki Gullfoss jako antidotum na kiepsko brzmiące miksy – nawet ona nie jest w stanie zrobić cudów. Gdy jednak materiał brzmi dobrze, a wszystkie jego elementy składowe komponują się w spójną całość, efekty pracy kompresora mogą być oszałamiające.

Choć Gullfoss pracuje automatycznie, nie oznacza to, że jesteśmy całkowicie zdani na kreowane przez niego brzmienie. W tej konfiguracji został poprzedzony korektorem FabFilter Pro-Q2 podkreślającym niski środek, a za nim znajduje się definiujący finalny charakter dźwięku Manley Massive Passive. Ponadto odziaływanie Gullfossa zostało ograniczone do częstotliwości środkowych, a dzięki zastosowaniu dostępnej w programie Reaper kontrolki Wet/Dry dla każdej wtyczki, korektor pracuje w trybie równoległym z proporcją 70% Wet i 30% Dry.

Tak, to jest swego rodzaju mastering na autopilocie, w którym definiujemy parametry brzegowe i sposób reakcji. Po sukcesie, jaki odniosły wszelkiego typu automatycznie działające serwisy masteringowe online można się było spodziewać wysypu narzędzi o podobnej funkcjonalności, ale działających offline.

Przykładami takich rozwiązań, choć działającymi w oparciu o inne pryncypia, są m.in. iZotope Neutron, IK Multimedia Master Match, OEK Sound Soothe/Spiff czy opisywany tu Gullfoss. W mojej opinii, jeśli chodzi o finalizację materiałów muzycznych ten ostatni prezentuje się zdecydowanie najciekawiej. Ma on swoje specyficzne brzmienie, bazujące na przyjętym modelu percepcji słuchowej, ale jego charakter można w dużym zakresie definiować ustawieniami kontrolek. Warto też skorzystać z procesora Gullfoss w trybie równoległym, jak i kreując oczekiwany charakter brzmieniowy poprzez zastosowanie dobrej klasy korektorów przed i po nim. Właśnie w takiej konfiguracji wtyczka Soundtheory sprawdza się zdecydowanie najlepiej, mogąc być tym elementem toru masteringowego, który obiektywizuje naszą percepcję. A w przypadku masteringu to właśnie obiektywność oceny jest najważniejsza. Mając jakiś punkt odniesienia znacznie łatwiej jest nam skutecznie realizować działania o charakterze typowo kreatywnym.

Podsumowanie

Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Gullfoss to jedno z najciekawszych rozwiązań w zakresie automatyzacji procesu finalizacji materiałów muzycznych pod kątem współczesnych mediów. Twórcy procesora już teraz mówią, że to dopiero początek i widzą przed swoją koncepcją cały szereg innych zastosowań, których aktualnie nie chcą ujawniać. Jeśli chcecie się przekonać, jak duży potencjał tkwi w tej wtyczce, polecam pobranie w pełni działającej wersji demo i sprawdzenie jej możliwości we własnym zakresie. Zachęcam też do zapoznania się z prezentacją procesora zamieszczoną na DVD i online.

Gullfoss nie jest osamotniony na rynku i ma całkiem mocną konkurencję. Z pewnością należy do niej Zynaptiq Intensity. Procesor ten wyposażony jest w całą gamę narzędzi do kształtowania charakteru brzmieniowego, a także moduł zwiększający głośność odczuwalną – stąd m.in. jego wysoka cena (379 EUR). Inni konkurenci, o bardzo podobnej funkcjonalności i cenie co Gullfoss, to Noveltech Charakter oraz Sonible Smart:EQ 2. Ich porównanie zasługuje na oddzielny artykuł, który znajdziecie na łamach naszego magazynu w numerze grudniowym. 

 

Nasze spostrzeżenia

+ wyjątkowo prosta i intuicyjna obsługa
+ spektakularne efekty brzmieniowe
+ umożliwia sprawną identyfikację problemów z miksem
+ relatywnie niska cena w kontekście funkcjonalności

- aktualnie dostępny tylko w wersji dla OS X (wersja Windows wkrótce)

 

Zakres zastosowań

- wysokiej klasy narzędzie do optymalizacji charakteru brzmieniowego materiału muzycznego na etapie miksu i masteringu

 

Informacje

Format wtyczka AU/VST/VST3/AAX dla komputerów OS X
Producent Soundtheory
Cena
971,00 zł
Producent
Soundtheory
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
listopad 2018
Kup teraz
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó