iZotope Nectar 2 Production Suite - procesor do obróbki wokalu
Nectar 2 nie jest produktem z ostatniej chwili, ale ponieważ tematem głównym tego numeru EiS jest między innymi korekcja intonacji wokalu, postanowiliśmy przybliżyć Czytelnikom tę świetną wtyczkę.
Procesor występuje w dwóch wersjach, a różnica w cenie między opcją Standard a Production Suite, wynosząca raptem 170 zł, w najmniejszym stopniu nie odzwierciedla różnicy w funkcjonalności. Ta ostatnia jest bowiem ogromna. W wersji Suite otrzymujemy dodatkowo kompletny edytor intonacji i narzędzie do redukcji oddechów - oba pod postacią oddzielnych wtyczek. Jeśli więc macie wybierać między Standard a Production Suite, to nie warto się wahać się nawet przez chwilę. Każdy zainteresowany może wypróbować funkcjonalność Nectar 2, korzystając z dostępnej na stronie iZotope 10-dniowej wersji demo.
Moduły iZotope Nectar 2 Production Suite
Procesory korekcji intonacji zrobiły ogromny krok do przodu od czasów pierwszego Auto-Tune czy nawet Melodyne. Dziś już wydajne narzędzia tego typu oferuje w standardzie niemal każdy szanujący się DAW. W związku z tym producenci dedykowanych wtyczek muszą zaoferować coś ekstra. Tym bardziej, że pokładowe korektory intonacji w programach DAW mają tę przewagę nad zewnętrznymi wtyczkami, że nie trzeba przed edycją dokonywać wczytywania materiału audio - ten bowiem już jest w pamięci operacyjnej zajętej przez aplikację.
Z tego względu w pakiecie Production Suite mamy zasadniczy procesor Nectar 2, składający się z szeregu modułów w ramach jednego GUI. Jest moduł inteligentnej harmonizacji i procesor pogłosowy bazujący na klasycznym, mechanicznym pogłosie płytowym EMT 140. Z kolei blok FX daje nam do dyspozycji 7 efektów - niby klasycznych, bo są to przesterowania, efekty modulacyjne i delay - ale bardzo wyczynowych, jeśli chodzi o możliwości. Mamy też de-esser, zaawansowany korektor parametryczny z analizatorem widma oraz wszechstronny kompresor, bramkę i limiter. Wtyczka może pracować w trybach Tracking i Mixing, które różnią się latencją i dokładnością przetwarzania. Integruje się też z pakietem masteringowym iZotope Insight, pełniącym rolę profesjonalnego narzędzia do analizy materiału audio.
Jak widać z powyższego opisu, jest to trochę „wszystko w jednym”, głównie jeśli chodzi o obróbkę torów wokalowych czy głosów lektorskich. Nie wszyscy lubią takie rozwiązania, bo praktykujący realizatorzy mają już od dawna ulubione kompresory, korektory i de-essery. Można je jednak potraktować jako bardzo cenny i wybitnie funkcjonalny dodatek do modułu korekcji intonacji i harmonizacji, a także niezwykle przydatnego de-breathera. Ten ostatni w ofercie Waves kosztuje 150 dolarów, czyli około 580 zł, podczas gdy tu za nieco ponad tysiąc złotych mamy dodatkowo korektor intonacji (Waves Tune to 250 dolarów), de-esser, emulację EMT 140 (200 dolarów w ofercie Universal Audio, choć w zdecydowanie bardziej rozbudowanej formie niż w Nectar 2) i całą gamę innych narzędzi.
Oceniając rzecz od strony ekonomiczno-funkcjonalnej Nectar 2 Production Suite otrzymuje więc same pozytywne noty. Zobaczmy jak się sprawdza w praktyce.
Korekcja intonacji w iZotope Nectar 2 Production Suite
Do realizacji tej funkcji należy uruchomić wtyczkę Pitch Editor, która jest oddzielnym elementem całości. Na początku tradycyjnie wgrywamy fragment lub całą ścieżkę, która po zakończeniu odtwarzania w DAW zostaje rozbita na charakterystyczne obłoczki i towarzyszące im linie rozkładu wysokości dźwięku. Okno edytora można skalować nawet do widoku pełnego ekranu z rozdzielczością 192x1200, co jest niesamowicie wygodne. Przewijanie widoku i skalowanie odbywa się sprawnie, z opcją powiększania z użyciem przydatnego narzędzia lupy. W niektórych programach, np. w Reaperze, trzeba będzie wcześniej uaktywnić w opcjach funkcję ReWire; w innych uruchomienie Pitch Correction samo aktywuje pracę wtyczki w trybie ReWire, ewentualnie wymaga aktywacji dedykowanym przyciskiem. Dzięki temu możemy sterować ustawieniem kursora nie tylko w programie DAW, ale też bezpośrednio w samym korektorze intonacji, w którym możemy też zapętlać materiał i przechodzić między punktami zapętlenia korzystając z przycisków napędu we wtyczce.
Procesor może pracować jako wtyczka VST/AU w tych hostach, które nie obsługują ReWire, ale wtedy pozycję kursora, czyli miejsca początku odtwarzania, należy ustawiać na linii czasu DAW, a nie bezpośrednio we wtyczce, co jest jednak sporym ograniczeniem. Należy zaznaczyć, że graficzny edytor intonacji dostępny w omawianym pakiecie jako oddzielna wtyczka ma swój nieco prostszy, działający w sposób automatyczny moduł w zasadniczej wtyczce Nectar 2. W wielu przypadkach może się okazać, że do mniej wymagających zadań moduł ten w zupełności wystarczy, a już na pewno wtedy, gdy chcemy uzyskać efekt Cher/T Pain.
Wracając zaś do samego edytora, to poza opcjami manualnego przemieszczania nut z przyciąganiem do siatki harmonicznej lub bez, a także dzieleniem i łączeniem fragmentów, możemy ustalać głębokość wibrato dla pojedynczych dźwięków, wpływ algorytmu odstrojenia na dźwięk, oraz definiować zachowanie się formantów. Mamy też do dyspozycji całą automatykę korekcji z wyborem tonacji i skali, a także przydatną funkcję historii dokonywanych czynności.
Pitch Editor okazuje się więc stosunkowo prostym narzędziem do podstawowych prac edycyjnych, bez większych ambicji bycia procesorem na kształt Melodyne, czy nawet edytorów intonacji dostępnych w Logic i Cubase/Nuendo. Ma natomiast kilka ciekawych funkcji w menu Options, gdzie można ustawić np. przeźroczystość interfejsu, precyzję wyświetlania, kompensację latencji, a także zbadać rzeczywistą wielkość bufora i stan synchronizacji z DAW.
Breath Control w iZotope Nectar 2 Production Suite
Automatyczne usuwanie lub tłumienie oddechów w materiale wokalnym to zadanie trudne w realizacji i zawsze miałem kłopot ze znalezieniem odpowiedniego narzędzia do tego celu. Z tego względu Breath Control zainteresował mnie szczególnie. Zamiast spodziewanych kilkunastu manipulatorów, pozwalających na precyzyjne dopasowanie algorytmu do danej partii, we wtyczce tej znalazłem raptem dwa suwaki, przełącznik trybu działania pierwszej kontrolki, wskaźnik poziomu tłumienia i okno prezentujące kształt przebiegu oraz proces wyciszania.
Jest też jeszcze jeden, chyba najważniejszy w tym procesorze przycisk - Breaths Only. Dzięki niemu możemy słuchać tylko tych struktur dźwiękowych, które procesor eliminuje z przetwarzanego materiału. Ogromnie ułatwia on pracę, ponieważ możemy dobrać takie ustawienia, przy których w odsłuchiwanym materiale nie będzie elementów użytecznych, a jedynie same oddechy i inne artefakty. Okazuje się bowiem, że Breath Control w większym lub mniejszym stopniu redukuje też mlaśnięcia i sklejenia warg, choć moim zdaniem w tych zastosowaniach mistrzem świata jest iZotope Ozone RX4 Declicker.
Na dobrą sprawę ustawiamy tylko czułość algorytmu i głębokość, z jaką oddechy będą tłumione. Nie ma żadnych regulacji czasów reakcji czy też powrotu - są one automatycznie przeliczane przez algorytm. Z jednej strony to bardzo upraszcza obsługę, z drugiej natomiast bywają kłopoty, gdy oddech przechodzi w zgłoskę wybuchową lub silny transjent, których początki mogą zostać ucięte.
Na to też jest rada, choć trzeba sobie z tym poradzić poza wtyczką. Można np. wstawić te elementy z nieprzetworzonej kopii materiału lub zautomatyzować pracę regulatorów tak, aby w tych problematycznych momentach odpowiednio zmieniały swoje ustawienia. Tak czy owak prostota i sprawność działania tej wtyczki predestynują ją do pracy w zastosowaniach profesjonalnych.
iZotope Nectar 2 Production Suite, czyli sam nektar
Przez jakiś czas próbowałem korzystać z wtyczki iZotope Nectar Elements, dostępnej za darmo z którymś z interfejsów audio, i trochę się do niej zraziłem. Była zbyt prosta, by można było pracować na niej zawodowo, a wrażenie to pogłębiała dodatkowo jakość presetów, z których każdy totalnie miażdżył dźwięk. W radiu, czy wszędzie tam, gdzie głos ma być nasycony jak gąbka, tego typu procesory sprawdzają się znakomicie, ale gdy chce się przetworzyć głos tak, by przy minimum artefaktów uzyskać optymalną głośność i naturalność, to raczej szuka się czegoś innego.
W przypadku Nectar 2 już od samego początku wiedziałem, że jest to dokładnie to narzędzie, którego mi brakowało. Wystarczyło mi samo włączenie presetu Intense Movie Trailer, w którym na dobrą sprawę nie musiałem zmieniać nic (poza bramkowaniem), by uzyskać pożądany rezultat. Materiał był odpowiednio oczyszczony bramką, skorygowany pod kątem czytelności, w bardzo przyjazny sposób nasycony i poddany kompresji lekko wyrównującej szczyty. Należy przy tym zaznaczyć, że tego typu efekt uzyskamy tylko wtedy, gdy poziomy szczytowe w przetwarzanym pliku nie będą wyższe niż -6 dBFS, ponieważ przy tym akurat presecie wysokie poziomy szczytowe uaktywnią limiter, który potrafi zgubić całą przejrzystość i czytelność głosu lektorskiego i wokalu.
Cały procesor zachowuje się też bardzo kulturalnie jeśli chodzi o fazę sygnału. W częstotliwościach powyżej 80 Hz nie stwierdziłem w zasadzie żadnych zaburzeń w tym zakresie, nawet przy włączonym subtelnym chorusie (w promilowej dawce doskonale sprawdza się na głosie lektorskim!) i saturacji taśmowej.
Bramka działa bardzo precyzyjnie i z przydatną opcją graficznej prezentacji jej zachowania, a de-esser ma opcję podsłuchu tłumionych elementów i także bardzo funkcjonalną oprawę graficzną. Korekcja oferuje całą gamę świetnie brzmiących filtrów oraz precyzyjny analizator widma. W przypadku kompresji mamy dwa moduły, które mogą pracować w trybie równoległym (z jednoczesnym podglądem na pracę obydwu), co znakomicie sprawdza się gdy chcemy podnieść poziom cichszych sygnałów lekko tylko korygując szczyty. W dodatku mamy do wyboru cztery charakterystyki brzmieniowe kompresji, detekcję poziomu szczytowego lub średniego. Nie znajdziemy natomiast możliwości aktywowania trybu Auto Release w kompresorze, a w całym Nectar 2 zabrakło funkcji kluczowania sidechain (oprócz pracy w trybie harmonii, o czym niżej) oraz trybu pracy Mid-Side. Nie ma się zresztą czemu dziwić, bo takie rzeczy to tylko w Ozone 6, i za większe pieniądze. Nectar 2 jest głównie do wokalu, głosu i pojedynczych instrumentów, zatem nie oczekujmy od niego zbyt wiele.
Szczególną uwagę chciałem zwrócić na wyjątkowo ładnie brzmiący procesor saturacji, który działając w trybie równoległym, definiowanym już w samym module, potrafi dodać do dźwięku „to coś”. Zwłaszcza gdy zastosujemy go zaraz po kompresji i w trybie Tape. A do wyboru jest jeszcze Analog, Retro, Tube oraz Warm, więc zwolennicy ocieplania będą usatysfakcjonowani. Bardzo atrakcyjnie prezentuje się również pogłos wzorowany na płytowym EMT 140, który poza standardowymi regulatorami Pre-delay, Decay i Width oferuje kolejną saturację, świetnie oddającą surowość układów lampowych oraz zniekształceń wynikających z mechanicznej konstrukcji tego kultowego narzędzia studyjnego, od którego zresztą wziął nazwę typ pogłosu - plate.
Delay jest stosunkowo prostym efektem z funkcją emulacji taśmy i analogowych linii opóźniających, opcją modulacji, regulacją zniekształceń Trash i możliwością synchronizacji do tempa projektu. W sekcji FX znajdziemy Distortion/Overdrive, procesor modulacji z phaserem, flangerem i chorusem do wyboru, a także efekt Repeat, który może się kojarzyć z delayem. Te pozornie niewinnie wyglądające, standardowe do bólu narzędzia są jednak tym, co może totalnie zmienić nasz dźwięk. W module Distort znajduje się decymator, który efektownie eksponuje aliasing i umiejętnie zastosowany znakomicie rozjaśni lub sugestywnie zniszczy dźwięk. Z kolei Repeat ma funkcję Shred, która powoduje zapętlenie oraz granulację krótkich fragmentów i ich powtarzanie w tle. Jeśli komuś efekty te skojarzą się z innymi produktami iZotope, takimi jak Trash czy Stutter Edit, to będzie miał rację. Oczywiście to tylko namiastka tego, co oferują wspomniane procesory, ale ten charakterystyczny smaczek jest.
Aby było jeszcze ciekawiej, wszystkie moduły w bloku FX mogą pracować szeregowo lub równolegle, jako wewnętrzne wysyłki, a Modulate i Repeat dają się zsynchronizować z tempem projektu. Limiter, który wcale nie musi być finalnym efektem, ponieważ każdy z 11 modułów Nectar 2 może być ustawiany w dowolnym miejscu toru sygnałowego, to proste ale skuteczne narzędzie z regulacją poziomu wyjściowego oraz progu zadziałania, czyli wzmocnienia sygnału przed ograniczaniem. Tu też bardzo przydaje się animowana grafika z prezentacją wpływu procesora na sygnał, zamienna z wyświetlaniem widma. Sam analizator można w dość szerokim zakresie modyfikować pod kątem wyglądu i charakterystyki pracy. W przypadku mierników poziomu jest natomiast m.in. opcja wyboru RMS, Peak lub RMS+Peak, podtrzymywania wskazań szczytów oraz funkcja ustawienia balistyki (tryby PPM, VU i szereg pośrednich).
Harmonia w iZotope Nectar 2 Production Suite
Moduł harmonizacji dźwięków jednogłosowych pozwala dodać do głosu oryginalnego 4 głosy harmoniczne. Ich wysokość wynika z dokonanych przez nas ustawień lub z zawartości komunikatów MIDI. W tym ostatnim przypadku Nectar 2 należy umieścić na ścieżce MIDI jako instrument (np. w Logic figuruje on w grupie wtyczek MIDI-controlled effects) i aktywować w oknie Voices tryb MIDI Control. Następnie w ustawieniach sidechain dla wtyczki, jako źródło sygnału kluczującego wskazujemy ścieżkę audio, na której znajduje się wokal główny. W różnych DAW konfiguracja wtyczki w tym trybie wygląda bardzo różnie, a w instrukcji obsługi Nectar 2 opisano tę procedurę dla większości popularnych aplikacji. Po opisanym wyżej skonfigurowaniu wysokość głosów harmonicznych będzie teraz pochodną nut MIDI zaprogramowanych na ścieżce instrumentalnej, co daje nam bardzo szerokie pole do manewru jeśli chodzi o budowanie i edycję harmonii.
Jeśli wtyczka pracuje bezpośrednio na ścieżce audio i zamierzamy tworzyć głosy harmoniczne na bazie analizy tonacji i skali śpiewanej partii, to można te wartości wpisać w okienku Scale lub skorzystać z funkcji rozpoznawania tonacji odtwarzając materiał z włączoną opcją Start Detection. Nectar 2 będzie nam podsuwał różne opcje, z których wybierzemy tę, która według nas jest najbardziej prawdopodobna. Każdy wygenerowany głos można ustawić w dowolnym interwale wynikającym ze zdefiniowanej skali, w trybie Up, Down lub Unison (tu już bez zmiany interwału), z aplikacją wariacji głosu w domenie czasowej i częstotliwościowej, z dowolnymi poziomami, ustawieniem w panoramie i z subtelnie różniącym się opóźnieniem, żeby stworzyć wrażenie rzeczywistego chórku. Na dodatek możemy też skorzystać z 2-pasmowej korekcji tylko dla głosów harmonicznych, odsłuchać je w trybie solo i zdefiniować głębokość automatycznej korekcji ich stroju.
Wszystko to działa bardzo przyzwoicie, i jeśli tylko odpowiednio zdefiniujemy tonację/skalę, zaaplikujemy optymalne parametry ożywiające dźwięki harmoniczne i nie przesadzimy z ich głośnością, to efekt zabrzmi profesjonalnie. Nawet zwykłe zdublowanie głosu z lekkim rozchwianiem czasowym i częstotliwościowym daje w pełni użyteczny rezultat. Zdecydowanie największy zakres zastosowań modułu harmonii widzę w trybie MIDI, gdzie mamy pełną kontrolę nad generowanymi głosami. Jeśli do tego Nectar uruchomiony jest w programach, które umożliwiają edycję wysokości dźwięku dla poszczególnych nut MIDI w akordzie (np. Bitwig lub Cubase), to końcowe efekty mogą być wręcz spektakularne.
Podsumowanie
Nectar 2 to procesor budżetowy, ale z bardzo bogatym i wyjątkowo funkcjonalnym wyposażeniem. Dedykowany głównie do pracy na ścieżkach wokalowych może sprawdzić się na każdym innym śladzie, nie wykluczając stopy, werbla, basu, pętli rytmicznych itp. W odróżnieniu od techniki stosowania pojedynczych wtyczek, Nectar umożliwia skomasowanie w jednym oknie wszystkich zabiegów związanych z przetwarzaniem.
Kluczem do jego optymalnego wykorzystania jest kreatywność. Każdy z modułów może być bowiem zastosowany w najprzeróżniejszy sposób i z różnego typu dźwiękami. Pod tym względem Nectar 2 zdecydowanie przeczy rozpowszechnianej tu i ówdzie zasadzie „do wszystkiego, czyli do niczego”. Może się bowiem okazać, że będzie to najchętniej i najczęściej wykorzystywana przez nas wtyczka do zadań wszelakich.
Nasze spostrzeżenia
+ wszechstronnie wyposażony procesor sygnałowy+ możliwość dowolnej konfiguracji kolejności modułów
+ algorytmy pochodzące ze specjalistycznych wtyczek iZotope
+ zaawansowane sterowanie harmonizacją przez MIDI
+ doskonałe narzędzia do obróbki głosu
+ bardzo prosta obsługa
+ opcje Tracking i Mixing
- spodziewałem się większych możliwości modułu Pitch Editor
- wiele presetów jest trochę „nie z tej bajki”
- niepełna kompatybilność Pitch Editor z niektórymi programami (m.in. synchronizacja kursora)
Zakres zastosowań
- dedykowany procesor przeznaczony do obróbki głosu- narzędzie do zaawansowanych eksperymentów z brzmieniem
Informacje
Struktura | 11 modułów o dowolnym ustawieniu w konfiguracji szeregowej |
Kompatybilność | Windows XP i wyższy, Intel Mac OS X 10.6.8 i wyższy, AAX (Pro Tools 11-12), RTAS/AudioSuite (Pro Tools 7.4-10), VST/VST 3, Audio Unit |