Praktyczne i przenośne - nasze słuchawki zawsze mogą być ważną częścią procesu miksowania pod warunkiem jednak, że umiemy się nimi posługiwać.
Chcąc podłączyć słuchawki do naszego systemu studyjnego mamy obecnie wiele różnego typu opcji. Może to być zwykłe gniazdko słuchawkowe w laptopie, co jest najszybszą, najprostszą ale i najgorszą z brzmieniowego punktu widzenia opcją. Dobrym pomysłem może być zastosowanie dedykowanych wzmacniaczy słuchawkowych podłączanych przez USB, dających zdecydowanie lepsze brzmienie niż w przypadku wyjścia słuchawkowego w komputerze. Na dedykowany wzmacniacz słuchawkowy można wydać kwotę od 100 do 10.000 zł i, jak w większości urządzeń audio, wzrost ceny nie wiąże się ze wzrostem jakości w sposób, który można zaprezentować na wykresie linią prostą. Urządzenia dostępne za kilkaset złotych będą w tym wypadku zdecydowanie najlepszą opcją dla większości z nas. Alternatywą może być interfejs audio USB z dedykowanym wyjściem słuchawkowym, a także z gniazdami pozwalającymi podłączyć mikrofon czy sygnał liniowy bezpośrednio do naszego programu DAW.
Dla muzyków korzystających z komputera i chcących wykorzystywać słuchawki w charakterze monitorów jest też szereg dedykowanych opcji. Należą do nich różnego rodzaju wtyczki, które włączamy na torze master dla uzyskania emulacji sprzężenia krzyżowego i wczesnych opóźnień w pomieszczeniu, a także specjalistyczne rozwiązania sprzętowe. W ramce poniżej znajdziesz kilka wybranych przykładów.
Focusrite VRM Box łączy rozwiązanie sprzętowe z programowym. Ten niewielki interfejs USB wyposażony jest jedynie w regulator głośności i przeznaczony jest dla tych osób, które miksują z wykorzystaniem laptopów lub mają zbyt mało przestrzeni w studiu na użycie monitorów. Z oprogramowaniem sprawa jest nieco bardziej problematyczna. Focusrite deklaruje, że jest ono w stanie umożliwić wirtualizację pracy w trzech różnych środowiskach odsłuchowych, w tym także w trybie „Professional Studio”, ale nie wszystkie osoby będą z tej emulacji do końca zadowolone - być może sytuacja zmieni się wraz z kolejnymi aktualizacjami software. Próbowaliśmy różnego typu utworów, o których wiedzieliśmy, że zostały dobrze zmasterowane, słuchając ich na słuchawkach z płaską charakterystyką przenoszenia i wszystkie emulacje brzmiały mało przekonująco. Najbardziej przydatnymi opcjami okazały się tryby symulujące odsłuch słabszej jakości, jak Computer Desktop oraz Flat Screen TV. Utwory o charakterze akustycznym prezentowały się lepiej niż ścieżki dance z mocnym basem, ale generalnie trudno jest nam polecić ten produkt do codziennego stosowania. Sam koncept jest interesujący, ale wymaga jeszcze dopracowania.
Podobnie jak pomagając Ci w stworzeniu miksów, które dobrze wypadną także na monitorach, oprogramowanie do odsłuchu słuchawkowego może pomóc w określeniu konkretnych problemów związanych z danym materiałem muzycznym. Dla przykładu, jeśli dodajesz „efekty specjalne” do swojego utworu to musisz być pewny, że wypadną one dobrze na różnego typu systemach odtwarzających. Efekty bazujące na przesunięciach fazy dla dwóch lub więcej sygnałów mogą zabrzmieć znakomicie na słuchawkach, ale stracą całą swą magię na głośnikach. Musisz zwrócić szczególną uwagę na phasery, flangery i narzędzia generujące sztuczny dźwięk. Najlepszą metodą na sprawdzenie kompatybilności jest monofonizacja wyjścia DAW - jeśli w trybie mono brzmienie zachowa swój charakter, to nie będzie z nim problemu w trybie stereo. Uważaj z wtyczkami, które symulują efekt surround z wykorzystaniem dwóch głośników (takimi jak Waves UM225 czy UM226). Jeśli kłopoty pojawią się już przy odsłuchu słuchawkowym, to tym bardziej powinieneś sprawdzić finalny rezultat z wykorzystaniem monitorów.
1.
Canz3D
Ta wyjątkowo prosta graficznie wtyczka wyposażona jest w 26 suwaków, za pomocą których możemy definiować niemal każdy parametr - od kąta ustawienia głośnika do wysokości, na jakiej znajduje się sufit. Na szczęście znajdziemy tu też kilka presetów, z których można skorzystać w typowych przypadkach. Brzmienie zachowuje efektywność wysokich tonów, ale środkowi i niskim częstotliwościom brakuje nieco energii. Wtyczka jest bezpłatna, ale jeśli chcesz korzystać z niej dłużej niż 3 minuty w trakcie jednej sesji wówczas wymaga rejestracji kosztującej 10 dolarów. (cena: $10)
www.midnightwalrus.com
2.
TB Isone
To jedyna wtyczka w naszym zestawieniu, która prezentuje wynikowe spektrum częstotliwości zaaplikowanej korekcji, dzięki czemu możemy łatwiej obserwować, co dokładnie dzieje się z dźwiękiem podczas dokonywania regulacji. Oprócz presetów konkretnych pomieszczeń mamy też możliwość wyboru emulacji różnych monitorów, włączając w to głośniki w laptopie i telewizorze. Isone oferuje zrównoważony dźwięk i pozwala zachować niezły poziom kontroli separacji między instrumentami. (cena: €15)
www.toneboosters.com
3.
Ircam HEar
To narzędzie do „kodowania binauralnego” stworzone przez firmę Flux - specjalistów od obróbki splotowej i kontroli przestrzeni - nie tylko emuluje brzmienie monitorów stereo, ale też umożliwia uzyskania wirtualnego brzmienia w trybie dookolnym 5.1. Do wtyczki możemy skierować sześć torów sygnałowych, a korzystając z dostępnej w niej matrycy tworzyć różnego typu wirtualne przestrzenie. Brzmi szerzej oraz znacznie bardziej interesująco niż inne opisane tu wtyczki i zdecydowanie warta jest zainteresowania. (cena: €49)
www.fluxhome.com
4.
Redline Monitor
Ta łatwa w obsłudze wtyczka oferuje dużą funkcjonalność w ramach prostego interfejsu graficznego, udostępniając kontrolki zmiany biegunowości czy przełączenia w tryb mono. W naszej opinii to najbardziej przeźroczysta brzmieniowo wtyczka ze wszystkich tu prezentowanych, ale - tak jak pozostałe - wciąż brzmi jak emulacja, a nie jak prawdziwy zestaw monitorów. (cena: $99)
www.112db.com
