Co zapamiętamy z targów NAMM 2020?
Podobnie jak w latach ubiegłych tak i w tym roku rzesze fanów nowych technologii, syntezatorów, oraz przedstawiciele przemysłu muzycznego tłumnie przybyli na targi NAMM do Anaheim. Wśród niezliczonej liczby nowości można było zauważyć narzędzia, które w perspektywie czasu mogą okazać się tzw. "game changerami". O tym czy któreś z przedstawionych urządzeń faktycznie zmieni branżę muzyczną przekonamy się dopiero za jakiś czas, ale już teraz warto obserwować niektóre z zapowiedzianych w Anaheim premier. Które dokładnie? Oto nasze subiektywne zestawienie kilkunastu najciekawszych nowości z targów NAMM 2020.
AMS Neve RMX16 500
40 lat od swojej premiery, legendarny procesor pogłosowy AMS RMX16 Digital Reverb wraca w glorii chwały pod postacią modułu lunchbox 500 i pod marką oryginalnego producenta tego urządzenia. Zaprezentowany na targach NAMM RMX16 500 Digital Reverb Module oferuje wszystkie funkcje swojego poprzednika, ale za ułamek jego ceny i w znacznie bardziej kompaktowej obudowie. Co więcej, procesor wyposażony jest w dziewięć programów, z którymi sprzedawana była oryginalna wersja RMX16, a dodatkowo dziewięć innych, dostępnych tylko dla tych użytkowników, którzy mieli moduł zdalnego sterowania z czytnikiem kodów kreskowych.
Brzmienie pogłosu RMX16 możemy usłyszeć w wielu klasycznych utworach z lat 80. minionego wieku, a urządzenia te – swego czasu niesłychanie kosztowne – do dziś pracują w wielu studiach i są bardzo poszukiwane na rynku wtórnym. RMX16 był pierwszym sterowanym mikroprocesorowo pełnopasmowym pogłosem cyfrowym, który został konstrukcyjnie dopasowany do celów muzycznych, a nie tylko do realizacji matematycznych algorytmów. W przypadku nowego modelu szczególny nacisk położono na odtworzenie złożonej charakterystyki sonicznej układów analogowych i przetworników oryginału.
Nowy RMX16 500 zajmuje trzy jednostki w raku lunchbox 500, a jego sugerowana cena detaliczna opiewa na 995 funtów brytyjskich.
polecane