Na naszych łamach poświęcamy dużo miejsca prezentacji rozmaitych technologii kreowania dźwięku, możliwości silników brzmieniowych w syntezatorach, zastosowania różnorodnych procesorów, a także metod przetwarzania próbek lub zarejestrowanego materiału dźwiękowego. Jakkolwiek techniki te są bardzo ważne, to równie duży wpływ na kształtowanie naszej muzyki ma sposób, w jaki wchodzimy w fizyczną interakcję z dostępnymi technologiami.
Spróbujmy na przykład stworzyć bit za pomocą trzech różnych technik. Pierwsza będzie bazować na sekwencerze krokowym w stylu XOX (określenie to wzięło się od symboli instrumentów Rolanda, takich jak TB303, TR808, TR909 itd.). W drugim przypadku wykorzystamy kontroler z padami w stylu MPC, a w trzecim wyłącznie mysz i klawiaturę komputerową. Nawet jeśli użyjemy tych samych dźwięków źródłowych, dążąc do uzyskania podobnych rezultatów stylistycznych, to istnieje prawdopodobieństwo, że pomysły, które przyjdą nam do głowy, będą się nieco różnić, w zależności od metody pracy. Podczas gdy każda z tych technik teoretycznie pozwala wygenerować takie same rezultaty, ekspresja, z jaką będziemy uderzać w pady MPC, spowoduje zapewne, że powstały w ten sposób rytm będzie znacznie bardziej realistyczny w porównaniu do mechanicznych rytmów stworzonych z użyciem sekwencera krokowego czy precyzyjnej edycji, dokonanej za pomocą myszy i klawiatury. Często nie jesteśmy świadomi tego, że sposób, w jaki wchodzimy w interakcję z naszymi instrumentami elektronicznymi, odgrywa ważną rolę w definiowaniu rodzaju dźwięków, jakie tworzymy. Zmiana, zaniechanie bądź rozwinięcie tych technik może być świetnym źródłem inspiracji dla świeżych pomysłów.
CV, MIDI i inne
W czasach, gdy muzyka elektroniczna dopiero raczkowała, istniały tylko dwie metody sterowania instrumentami elektronicznymi: za pomocą wbudowanych elementów sterujących – zwykle klawiatur, padów, pokręteł i suwaków – lub za pomocą sygnałów zewnętrznych. W przypadku najwcześniejszych instrumentów sygnały te miały postać napięcia sterującego i sygnałów bramkujących. Owe sygnały elektroniczne wykorzystują wartości napięcia do przesyłania informacji o wysokości dźwięku i jego parametrach, a także impulsy bramkujące (gate), które mogą służyć do wyzwalania obwiedni, synchronizacji wewnętrznych zegarów itp. Chociaż te proste sygnały sterujące pozwalały osiągnąć naprawdę wiele, to jednak system miał pewne ograniczenia. Po pierwsze, trzeba było liczyć się z nieuniknioną, jakkolwiek stosunkowo niewielką nieprzewidywalnością napięć sterujących, co oznaczało, że timing i wysokość dźwięków mogły różnić się od oczekiwanych. Brakowało też spójności wśród instrumentów różnych marek – Moog i kilku innych producentów do sterowania wysokością tonu stosowali system V/oct. (wolt na oktawę), podczas gdy Korg i Yamaha zaimplementowały Hz/V (herce na wolt).
Na początku lat 80 powstał system MIDI (cyfrowy interfejs instrumentów muzycznych), za opracowaniem którego stało kilku wiodących projektantów syntezatorów, w tym Dave Smith, Bob Moog oraz Ikutaro Kakehashi, założyciel Rolanda. Protokół MIDI miał istotną przewagę nad klasycznym rozwiązaniem sterowania napięciowego; to bezlicencyjny standard ujednolicony, który może być stosowany przez wszystkich producentów. Ponadto pozwala na wysyłanie bardziej złożonych zestawów komunikatów z użyciem jednego kabla, w tym komunikatów o włączeniu i wyłączeniu nuty, jej wysokości i pozycji, sile uderzenia w klawisz, częstotliwości taktowania oraz zmianie programu. O ile system MIDI wciąż ewoluował i był stopniowo rozszerzany, jego podstawowa struktura pozostawała prawie niezmienna – tak naprawdę dopiero po ponad 35 latach ogłoszono oficjalną aktualizację, MIDI 2.0. Ten protokół nowej generacji zapowiada zwiększenie możliwości urządzeń MIDI, ściślejszą integrację z programami DAW i przeglądarkami, większe możliwości ekspresji i dokładność timingu.
Jednym z bardziej znaczących osiągnięć, jakie pojawiły się w ostatnich latach, był protokół MPE, czyli Multidimensional Poliphonic Expression, którego nazwę oficjalnie zmieniono na MIDI Polyphonic Expression. Za powstaniem tego rozwiązania stali tacy producenci jak Roli czy Haken Audio, a także Roger Linn i Keith McMillen. MPE to forma protokołu MIDI, w którym dla każdej odtwarzanej nuty wykorzystywane są osobne kanały, co umożliwia rozszerzenie i dywersyfikację ekspresji poszczególnych nut. Na przykład, gdy w tradycyjnym instrumencie MIDI odstrojeniu za pomocą kółka pitchbend ulegają wszystkie nuty w akordzie, urządzenia MPE pozwalają modulować wysokość każdej z nich niezależnie. Obecnie rozszerzenie MPE jest obsługiwane tylko przez niektóre wtyczki, takie jak FXpansion Strobe 2 i Cypher 2, oraz programy DAW, w tym Bitwig Studio, Logic i GarageBand, jednak lista ta wciąż się powiększa. Kolejnym interesującym wydarzeniem było odrodzenie analogowego sterowania CV (Control Voltage – sterowanie napięciowe). Zjawisko to można powiązać z nagłym wzrostem popularności modularów Eurorack, jak też niedrogich syntezatorów analogowych. Ważnym czynnikiem jest również możliwość swobodnego komutowania połączeń w analogach; oczywiście MIDI pozwala transmitować wiele rodzajów komunikatów sterujących za pomocą jednego kabla, ale nie daje satysfakcji z twórczego łączenia różnych modulatorów, źródeł sygnałów taktujących czy triggerów za pomocą analogowej krosownicy bądź zestawu modularnego. Nowością jest natomiast możliwość łączenia obu tych światów – komunikacji cyfrowej z tworzeniem analogowych brzmień. Systemy oprogramowania, takie jak Reaktor Blocks, Bitwig The Grid i Ableton CV Tools, pozwalają na bezproblemową komunikację pomiędzy światem wirtualnym i sprzętowym, a urządzenia takie jak Beatstep Pro firmy Arturia czynią synchronizację USB z CV wyjątkowo prostą.
Łączenie oprogramowania i sprzętu
Tradycyjnie kontrolery MIDI i sekwencery sprzętowe odgrywały różne role w środowisku studyjnym. Pierwsze z nich służyły do ręcznego sterowania wirtualnymi parametrami DAW lub wtyczek, podczas gdy drugie pozwalały synchronizować i sterować sprzętowymi syntezatorami i automatami perkusyjnymi. Jednak w ostatnich latach wzrosło zapotrzebowanie na urządzenia, które byłyby zdolne do powiązania obu tych światów. Jeśli chciałbyś zbudować studyjny system do obsługi zarówno rzeczywistych, jak i wirtualnych instrumentów z jednego kontrolera, możesz to zrobić na dwa sposoby. Pierwszy z nich polega na zastosowaniu prostego kontrolera MIDI i połączeniu go ze środowiskiem programowym zdolnym do synchronizacji wielu urządzeń. To, jaka konkretnie konfiguracja okaże się w Twoim przypadku najlepsza, zależeć będzie od Twoich potrzeb. Jeśli pracujesz głównie ze sprzętem wyposażonym w MIDI, to większość programów DAW oferuje gotowe rozwiązania. Doskonale sprawdzą się tutaj systemy Maschine i Komplete Kontrol firmy Native Instruments, ze wstępnie zdefiniowanymi konfiguracjami NKS do sterowania wieloma instrumentami za pomocą makr w stylu wtyczek (patrz poniżej). W przypadku sprzętu modularnego lub wykorzystującego CV istnieje wiele aplikacji, które mogą wysyłać sygnały napięciowe z komputera za pośrednictwem interfejsu audio. Specjalne narzędzia do wysyłania cyfrowych sygnałów sekwencyjnych i modulacyjnych z komputera do sprzętu analogowego oferują m.in. CV Tools z Ableton Suite, The Grid z Bitwiga oraz NI Reaktor Blocks.
Drugą opcją jest użycie kontrolera lub sekwencera wyposażonego zarówno w wyjścia cyfrowe, jak i analogowe. Klawiatury takie jak Novation SL Mk3, kontrolery Arturia BeatStep czy KeyStep lub Pioneer Toraiz Squid, wyposażone są w złącza USB, MIDI, a także analogowe. Urządzenie tego typu może uprościć problemy z synchronizacją i timingiem – próba skonfigurowania wielu połączeń MIDI z jednego komputera często oznacza długie godziny spędzone na kompensowaniu latencji lub opóźnień zegarów, podczas gdy uruchomienie ich z jednego koncentratora sprzętowego zwykle stanowi solidniejszą podstawę dla synchronizacji.
> Większość współczesnych kontrolerów MIDI jest fabrycznie mapowana do obsługi jednej lub kilku aplikacji, jednak nie jesteśmy z góry skazani na gotowe ustawienia. Istnieje bowiem wiele narzędzi, które ułatwiają tworzenie własnych konfiguracji MIDI. Na przykład Ableton Live oferuje prosty system MIDI typu „dotknij i przypisz”. Bitwig Studio idzie jeszcze dalej, udostępniając w pełni elastyczny, niestandardowy API kontrolera. Z kolei kontrolery Novation korzystają z doskonałego systemu Components, który ułatwia tworzenie niestandardowych komutacji do sterowania wtyczkami lub sprzętem.
> Nie obawiaj się łączenia kontrolerów! Dla przykładu, mogłoby się wydawać, że Ableton Push i NI Maschine to alternatywne formy kontrolera tego samego typu, ale odkryliśmy, że zaskakująco dobrze się uzupełniają. Uruchomienie Maschine 2.0 jako wtyczki w Live pozwala użyć go jako beatmakera w stylu MPC, podczas gdy Push może wówczas posłużyć do odtwarzania sekwencji syntezatorowych i manipulowania efektami w Live.
Włączenie sprzętu do konfiguracji Maschine Mk3
Maschine firmy Native Instruments z założenia był ekosystemem stosunkowo samowystarczalnym – chociaż pozwalał otwierać wtyczki innych firm, a także sam mógł działać jako wtyczka, przez długi czas nie był przystosowany do pracy ze środowiskiem zewnętrznym. Sytuację zmieniło dopiero pojawienie się Maschine Mk3; dzięki wyposażeniu go w pokładowy interfejs MIDI, jak również wejścia/wyjścia audio, stał się modelem znacznie lepiej przystosowanym do sterowania i próbkowania instrumentów zewnętrznych. Mając to na względzie sama NI stworzyła pakiet presetów sterujących, pozwalających Maschine odtwarzać sekwencje i manipulować wieloma popularnymi syntezatorami i automatami perkusyjnymi, wyposażonymi w MIDI. Dodanie funkcji nagrywania audio w pętli czyni go urządzeniem jeszcze bardziej interesującym.
1.
Pobierz preset sprzętowy NI z http://bit.ly/NIhardware i dodaj do biblioteki Maschine. Uruchom Maschine w trybie samodzielnym, co pozwoli na łatwą komutację wyjścia MIDI/wejścia audio. Załaduj preset Korg Minilogue jako brzmienie, podłącz wyjście MIDI do Minilogue, a wyjście audio z syntezatora do wejścia Maschine.
2.
Możesz teraz zaprogramować pattern melodyczny w edytorze pianolowym Maschine, podobnie jak w przypadku dowolnego instrumentu wewnętrznego/wtyczkowego. Preset daje możliwość sterowania różnymi parametrami syntezatora za pomocą ośmiu pokręteł Maschine. Włącz nagrywanie i na żywo zarejestruj automatyzację filtrów.
3.
Włącz looper audio na nowej ścieżce Sound w Maschine i skieruj na nią wejście audio. To pozwoli nagrać pętle z Minilogue, a następnie odtwarzać je jako klipy i manipulować nimi. Spróbuj pociąć pętlę, włączając tryb Gate. Możesz także poeksperymentować z wysokością dźwięku i synchronizacją.
Łączenie sprzętu i oprogramowania z użyciem Pioneer DJ Toraiz Squid
Ten samodzielny sekwencer jest świetnym kreatywnym „hubem” z mnóstwem wyjść. Stwórzmy prostą konfigurację.
1.
Planując użycie Squida jako sekwencera chcemy, aby wszystko było zsynchronizowane z naszym DAW (w tym przypadku Ableton Live). Najpierw łączymy Pioneera z komputerem przez USB. Następnie w globalnych ustawieniach Squida wybieramy USB MIDI jako źródło synchronizacji (Sync Source). W Preferencjach Live włączamy synchronizację MIDI.
2.
Zegar i sterowanie transportem Squida są teraz podporządkowane Ableton Live, ale nadal możemy sterować naszym programem DAW za pomocą sekwencera sprzętowego. Umieszczamy instancję u-he Hive na ścieżce Live i uzbrajamy ją do nagrywania. Następnie komutujemy wyjście ścieżki 1 w Pioneer DJ Toraiz Squid na kanał USB 1.
3.
W trybie Scale w Squid wybieramy skalę muzyczną, która ma zostać odwzorowana na siatce padów. Teraz możemy wykorzystać je do odtwarzania, nagrywania lub tworzenia sekwencji dla naszego syntezatora wtyczkowego. Ustawiamy długość paternu na cztery takty i rejestrujemy prostą progresję akordową.
4.
Kolejnym krokiem będzie przypisanie sterowania MIDI do automatu perkusyjnego Elektron Digitakt. Zaczynamy od połączenia wyjścia MIDI Out 1 Squida z wejściem MIDI In Digitakta. W ustawieniach MIDI tego drugiego widzimy, że osiem ścieżek perkusyjnych skonfigurowano tak, aby odpowiadały kanałom MIDI od 1 do 8.
5.
Kierujemy ścieżkę 2 Squida na wyjście kanału MIDI 2. Do zaprogramowania sekwencji stopy Digitakta możemy teraz użyć widoku Trigger. Należy się wcześniej upewnić, że triggery są ustawione na odpowiednią nutę MIDI. Tej samej metody możemy użyć dla przypisania kolejnych ścieżek sekwencera do pozostałych dźwięków perkusyjnych.
6.
Na koniec łączymy analogowe wyjście Clock Out Squida z wejściem Ext Clock Rolanda JU-06A. Spowoduje to wysłanie sygnału zegarowego, sterującego częstotliwością taktowania sekwencera i arpeggiatora. Możemy pójść jeszcze dalej, wykorzystując wyjście CV lub dodatkowe wyjścia MIDI Squida do sterowania kolejnymi urządzeniami.
Użycie trybu Custom Launchpada X do sterowania sprzętem
Aplikacja Novation Components ułatwia tworzenie niestandardowych ustawień sterowania. Korzystając z tej możliwości możesz przejąć kontrolę nad syntezatorem Korg Minilogue.
1.
Użyj zaktualizowanego Launchpad X Novation do sterowania syntezatorem Korg Minilogue. Launchpad nie ma bezpośredniego wyjścia MIDI, więc wykorzystaj Abletonem Live w charakterze przekaźnika wysyłającego sygnał MIDI do Korga za pośrednictwem urządzenia External Instrument i kabla MIDI, wyprowadzonego z interfejsu.
2.
Aby utworzyć niestandardową konfigurację sterowania dla Launchpada, wykorzystaj Novation Components. Wejdź na http://components.novationmusic.com i wybierz Launchpad X. Upewnij się, że funkcja Components jest zsynchronizowana z Launchpadem. Teraz możesz wybrać opcję Create Custom Mode z menu Getting Started.
3.
Na ekranie zobaczysz siatkę z układem padów Launchpada. Z menu po prawej stronie można przeciągać i upuszczać widżety (wirtualne elementy sterujące), tworząc niestandardową konfigurację sterowania. Dodaj dwie klawiatury chromatyczne, umieszczając jedna nad drugą. W sekcji Settings skonfiguruj je tak, aby uruchamiały oktawy 2 i 3.
4.
Bezpośrednio nad klawiaturami umieść Horizontal Unipolar Filter. Jest to wirtualny suwak, biegnący od lewej do prawej strony. W ustawieniach zmapuj go do MIDI CC 44, co pozwoli na przemiatanie rezonansem filtru w syntezatorze Minilogue.
5.
Przechodząc piętro wyżej dodaj kolejny, identyczny suwak. Tym razem przypisz go do CC 43, dzięki czemu będzie on sterował częstotliwością odcięcia filtru syntezatora. W menu Settings możesz wybrać kolor dla każdego widżetu, co ułatwi ich odróżnienie.
6.
Pady Launchpada mogą również wysyłać komunikaty Program Change. Dodaj osiem z nich wzdłuż górnego rzędu siatki. Po ich przypisaniu będziesz mógł łatwo przełączać się pomiędzy ulubionymi brzmieniami – to idealne rozwiązanie pod kątem występów na żywo!
Syntezator jako sekwencer
Dedykowany sekwencer to świetne narzędzie, ale bardziej ekonomiczną alternatywą może okazać się zainwestowanie w syntezator z własnym, pokładowym sekwencerem. Wbudowany sekwencer nie jest dziś niczym nowym, ale w ostatnim czasie technologia ta przeszła długą drogę. Wiele współczesnych instrumentów wyposażonych jest w różnego rodzaju wejścia/wyjścia, dzięki czemu pojedynczy syntezator lub automat perkusyjny może pełnić rolę koncentratora w rozszerzonej konfiguracji sprzętowej, a nawet programowo-sprzętowej. Co więcej, w odróżnieniu od stosunkowo prostych sekwencerów ery analogowej, nowoczesne syntezatory oferują zwykle szereg udogodnień, takich jak zapisywanie/przywoływanie paternów, możliwość łączenia sekwencji czy presety skal i tryby akordów. Ogólnie rzecz biorąc, możliwości kształtowania sekwencji, jakie dają sekwencery w najnowocześniejszych syntezatorach, są bardzo zaawansowane, a niektóre spośród nich – takie jak Novation i Elektron – pozwalają na regulację mikro-timingu, tworzenie sekwencji polirytmicznych i wiele więcej.
NOVATION CIRCUIT
> Przy cenie 1.590 zł, oferujący dwa cyfrowe syntezatory i cztery ścieżki dla sampli na pokładzie, oryginalny Circuit można uznać za dość korzystny zakup. Jest także zaskakująco przydatny do sterowania odtwarzaniem sekwencji przez inne instrumenty. Jakkolwiek wyposażono go tylko w jedno wyjście MIDI, dwie ścieżki syntezatora Circuit wyprowadzane są na różnych kanałach MIDI, co oznacza, że korzystając z połączeń Thru można w prosty sposób wykorzystać go do współpracy z kilkoma instrumentami. Ponadto same kanały sekwencera są polifoniczne, udostępniają 128 kroków z regulacją długości i mikrotaktowaniem, a także trybem elastycznego skalowania. Oprócz tego da się „grać” na jego padach, bezpośrednio kontrolując zewnętrzne moduły syntezatorowe.
POLYEND/DREADBOX MEDUSA
> Łącząca syntezę analogową Dreadboxa z narzędziami cyfrowymi firmy Polyend, Medusa jest syntezatorem nieszablonowym. W chwili jego premiery prace nad opartą na padach tablicą sekwencyjną wciąż były w toku. Oferowała ciekawe narzędzia, takie jak tryb skalowania i sekwencjonowanie parametrów, ale brakowało kontroli długości bramkowania. Aktualizacje sprawiły, że stała się bardziej funkcjonalna, a także pojawiło się kilka kreatywnych ulepszeń, które sprawiają, że Medusa to interesujący wybór, jeśli chodzi o sterowanie sprzętem zewnętrznym. Syntezator wysyła „trójwymiarowe” informacje o kierunku oraz sile nacisku i docisku każdego z padów, dzięki czemu urządzenie może działać jako kontroler dla wtyczek kompatybilnych z MPE, za pomocą połączenia USB.
ARTURIA MINIBRUTE 2S
> Zarówno wyposażony w klawiaturę Arturia MiniBrute 2, jak i zorientowany wokół sekwencera 2S, mają wbudowane sekwencery. Dzięki możliwości wielokanałowego sekwencjonowania nut, sygnałów gate i modulacji, model 2S szczególnie dobrze sprawdza się jako baza modularnego/półmodularnego zestawu sprzętowego. Choć sekwencer jest tu monofoniczny, szereg jego wyjść pozwala na oddzielnie transmitowanie sekwencji nut i automatyzację parametrów. Tę drugą opcję można kreatywnie wykorzystać np. do wyzwalania LFO i obwiedni. Wyjścia MIDI, USB i CV sprawiają, że 2S jest narzędziem elastycznym, a dodatek RackBrute firmy Arturia umożliwia podłączenie sprzętu Eurorack bezpośrednio do samego syntezatora.
ELEKTRON DIGITONE
> Rozbudowane sekwencery są wizytówką firmy Elektron. Maszyny takie jak Octatrack czy Machinedrum pełnią rolę centrum całego setupu scenicznego u wielu artystów. Digitone i wyposażony w funkcję samplingu Digitakt oferują podobną elastyczność w umiarkowanej cenie, dzięki czemu stanowią atrakcyjną ofertę dla producentów poszukujących praktycznych źródeł kreatywności. Oprócz czterech wewnętrznych kanałów dla sekwencji, Digitone oferuje cztery kanały sekwencjonowania MIDI, które można wykorzystać do polifonicznego sterowania sprzętem zewnętrznym. Kreatywność pochodzi tutaj z takich funkcji, jak triggery warunkowe – narzędzie idealne do generowania sekwencji losowych. Łatwo jest też tworzyć polirytmy i ich ciekawe warianty.
Tworzenie instrumentu MPE w Bitwig Studio 3
Kontrolery wielowymiarowe są interesującymi narzędziami, ale w jaki sposób zrobić z nich użytek w praktyce? Z Bitwig 3, w jaki tylko zechcesz...
1.
Bitwig Studio jest gotowy do pracy ze sterownikami MPE od razu po zainstalowaniu, a funkcjonalność ta obejmuje nowe modularne środowisko wersji 3, The Grid. Otwórzmy instancję Poly Grid i sprawdźmy, jak komutować komunikaty sterujące MPE. Do tego potrzebny jest kontroler MPE – my użyliśmy Roli Seaboard Block.
2.
Najbardziej spektakularne efekty MPE daje w przypadku dźwięków polifonicznych. Przejdź do panelu urządzenia Poly Grid i upewnij się, że liczba głosów jest ustawiona na dwa lub więcej. Poly Grid automatycznie śledzi przychodzące informacje o zagranych nutach i polifonicznym odstrojeniu, więc nie ma potrzeby komutowania tych komunikatów.
3.
W menu I/O znajdziesz urządzenia do komutacji komunikatów MIDI odnoszące się do parametrów ekspresji, takich jak Velocity In, Timbre In oraz Pressure In. Dodaj wszystkie trzy do Grid. Aby zapewnić sobie jeszcze lepszą zabawę przy kreowaniu dźwięków, możesz też do podstawowego syntezatora Poly Grid dodać filtr dolnoprzepustowy.
4.
Podłączając Pressure In do regulatora odcięcia filtru i zwiększając głębokość modulacji uzyskasz polifoniczną kontrolę nad częstotliwością odcięcia. W ten sposób masz możliwość niezależnego modulowania filtru dla każdej nuty akordu, dokonując tego poprzez wywieranie odpowiedniego nacisku na klawisze.
5.
Wirtualne kable krosownicze nie są jedynym sposobem na modulację w The Grid. W przypadku wejść Timbre i Velocity wykorzystamy teraz urządzenie Modulator Out, dostępne w menu I/O. Włączając je szeregowo za każdym wejściem ekspresji, możesz w ten sposób w pełni wykorzystać elastyczny system modulacji dostępny w programie Bitwig.
6.
Na zakończenie przypisz modulator Timbre do parametru Fold w oscylatorze, natomiast modulator Velocity skieruj do sterowania rezonansem filtru. Masz teraz pięć komunikatów sterujących wchodzących do The Grid na każdą nutę, i nawet przy tej stosunkowo prostej konfiguracji syntezatora efekt brzmieniowy jest znacznie bardziej wyrazisty.
Podporządkowanie rytmowi
Większość instruktaży w tym artykule opiera się na założeniu, że jako centralnego elementu swojego studia używasz komputera. Jest to konfiguracja, którą najczęściej można spotkać w pracowniach artystów komponujących muzykę elektroniczną. Na pewnym etapie procesu twórczego większość z nas używa komputera do nagrywania, nawet jeśli jest to tylko zgrywanie stemów, zatem skoncentrowanie konfiguracji studyjnej wokół komputera jako głównego źródła sygnału zegarowego, ma dużo sensu.
Jednak wcale nie musi tak być, a uwolnienie się od DAW w procesie twórczym może dać wiele korzyści. Główną zaletą jest tu po prostu oderwanie od komputera. Jeśli jako centralnego zegara/sekwencera używasz zewnętrznego urządzenia, możesz rozpocząć tworzenie muzyki, nie uruchamiając nawet oprogramowania. Jest to rozwiązanie korzystne także z perspektywy wykonawców występujących na żywo, gdyż nie grozi im sytuacja, w której cały system rozsypuje się na skutek awarii komputera. Z drugiej strony, przejście na rozwiązania czysto sprzętowe wcale nie oznacza konieczności całkowitego rezygnowania z komputera. Większość DAW oferuje opcję działania w trybie synchronizacji Slave, w którym sygnał zegarowy, odbierany przez połączenie MIDI lub USB, może być wykorzystany do sterowania transportem oprogramowania. W przypadku takich konfiguracji współczesne, działające w stylu DAW grooveboxy mogą być świetną alternatywą dla komputera w roli koncentratora studyjnego.
Wiele modułów w systemach modularnych pozwala na dokonywanie konwersji cyfrowej.
Urządzenia takie jak nowy MC-707 firmy Roland, Akai MPC Live, Akai MPC X lub Akai Force, a także Toraiz SP-16 czy Squid firmy Pioneer, są w stanie realizować różnorodne, wewnętrzne i zewnętrzne zadania związane z odtwarzaniem sekwencji, co czyni z nich realną alternatywę dla tradycyjnego DAW. Każde z nich wyposażone zostało w zestaw narzędziowy do synchronizacji cyfrowej i analogowej, co daje szerokie możliwości wysyłania komunikatów sterujących do różnych programowych elementów studyjnych – w tym DAW czy wtyczek VST/AU. Warto również wziąć pod uwagę platformę modularną. Chociaż systemy modularne tradycyjnie projektowano w taki sposób, aby działały jako urządzenia w pełni autonomiczne, to jednak na rynku dostępnych jest coraz więcej rozwiązań, które pozwalają na integrowanie ich ze środowiskiem cyfrowym. Oprócz interfejsów CV/audio oferowanych przez firmy Ableton, Bitwig, Expert Sleepers i innych producentów, istnieje kilka doskonałych modułów konwertujących. Należą do nich m.in. Pittsburgh Lifeforms MIDI 3 czy niedawno zaktualizowany Polyend Poly. Potrafią one konwertować modularne komutacje na sygnały cyfrowe.
Sterowanie sprzętowe za pomocą Push 2 i CV Tools
Pakiet Max for Live CV Tools pozwala nam na współpracę z analogowym sprzętem.
1.
W tym instruktażu utworzymy Instrument Rack w Live, który pozwoli nam sterować Korgiem MS-20 Mini za pomocą Pusha 2. Zaczynamy od urządzenia External Instrument. Pozwala ono wysyłać komunikaty nut do syntezatora standardowym kablem MIDI. Ponieważ MS-20 akceptuje wyłącznie dane dotyczące zagranych nut, nie da się sterować modulacją.
2.
W tym momencie na scenę wchodzi nowy pakiet CV Tools firmy Ableton. Daje on możliwość wysyłania napięć sterujących za pośrednictwem odpowiedniego interfejsu audio (DC coupled). W następnej warstwie Racka dodajemy CV Utility. Łączymy kablem CV z wolnego wyjścia interfejsu z wejściem LFP Cutoff w syntezatorze MS-20.
3.
Mapujemy regulator Value 1 urządzenia CV Utility do pierwszego gniazda Macro w Instrument Racku. Po włączeniu modulacji filtru w MS-20 regulator ten będzie sterował częstotliwością odcięcia filtru dolnoprzepustowego w syntezatorze. Zwiększenie wartości Smooth Utility CV spowoduje, że zmiany będą przebiegały znacznie płynniej.
4.
W następnej warstwie Racka umieszczamy urządzenie CV LFO. Za pomocą kolejnego kabla łączymy wyjście interfejsu z wejściem Total w MS-20. Kolejnym krokiem będzie zmapowanie parametrów Depth i Rate w syntezatorze do odpowiednich kontrolek w Racku – w tym wypadku do Macro 2 i Macro 3.
5.
W menu Layout Pusha 2 przechodzimy do Melodic Sequencer + 32 Notes, co pozwoli nam na równoległą grę z sekwencją. Po wybraniu urządzenia Instrumental Rack regulatory obrotowe u góry umożliwią manipulację makrami podczas grania/sekwencjonowania nut przy użyciu padów.
6.
W syntezatorze MS-20 zwiększamy głębokość modulacji Filter Cutoff i Osc Pitch za pośrednictwem sygnału z wejścia Total. Regulując parametr LFO w Pushu możemy teraz modulować dźwięk syntezatora. Jednocześnie możliwe jest ręczne sterowanie częstotliwością odcięcia filtru.