Mastering bez tajemnic

Mastering bez tajemnic

Dla wielu muzyków mastering to etap kończący pracę nad różnymi wersjami miksów, podkładów muzycznych i stemów.

Technologia
2019-11-11

Nowe czasy, nowe trendy...

Aby zrozumieć, jakim potencjalnie polem minowym jest mastering w obecnych czasach, warto zastanowić się nad jego rolą w erze przełomu między winylem a płytami CD. Duży nacisk kładziono wówczas na „wysoką jakość”. Entuzjaści hi-fi gotowi byli wyłożyć sporo pieniędzy na wzmacniacz, zestaw głośników i odtwarzacz, dokładając do tego niemałą sumę na same płyty. A wszystko po to, by móc w zaciszu domowym precyzyjnie odtworzyć warunki akustyczne, w jakich nagrania zostały wykonane i zmasterowane. Okres ten był na swój sposób szczytowy, jeśli chodzi o dążenie do odtworzenia wszelkich szczegółów nagrań podczas ich odsłuchu. Jako twórcy muzyki postępujemy podobnie; inwestujemy w akustyczną adaptację studia, z rozwagą dokonujemy wyboru monitorów i słuchawek, uczymy się, jak poprawnie aplikować korekcję i obróbkę dynamiki, zaś sam proces „stawania się coraz lepszym” w dziedzinie produkcji muzycznej polega na nauce podejmowania trafnych decyzji, dzięki czemu wyniki pracy stają się coraz bardziej koherentne.

Jakkolwiek w minionych czasach można było mieć niemal całkowitą pewność, że nasze miksy będą odsłuchiwane na sprzęcie wysokiej jakości, to obecnie różnorodność sposobów konsumpcji muzyki jest wprost oszałamiająca. Największym zainteresowaniem cieszą się dziś usługi transmisji strumieniowej, zajmując miejsce nośników fizycznych (i to pomimo renesansu płyty gramofonowej), co oznacza, że muzyki słuchamy głównie za pośrednictwem sieci, przy użyciu smartfonów, tabletów czy komputerów. Platformy te zapewniają szybki dostęp do tak szerokich zasobów muzycznych, jak nigdy wcześniej, ale najczęściej stosowane są formaty stratne. Inaczej mówiąc, rozmiary plików są redukowane poprzez usunięcie z nich części informacji, tak aby transmisja przebiegała szybko i bezproblemowo. Co więcej, dla wielu słuchaczy muzyka stanowi integralny element koncepcji „inteligentnego domu”, a systemy głośnikowe funkcjonują w ramach rozwiązań typu multiroom. Pozwalają one słuchać muzyki w tych pomieszczeniach, w których akurat przebywamy. Ponieważ lubimy i chcemy słuchać muzyki nawet będąc w ruchu, to nikogo nie dziwi, że branża związana z urządzeniami mobilnymi rozkwita, a decyzja Apple o zakupie za bajońską sumę praw do słuchawek Beats stanowi wyraźne potwierdzenie tego, że miliony ludzi decydują się wyłożyć niemałe pieniądze na sprzęt zapewniający im satysfakcjonujące doznania dźwiękowe nawet podczas wykonywania codziennych czynności.

Wszystkie te elementy wymagają wzięcia pod uwagę podczas procesu finalizacji. Kto będzie odbiorcą nagrań? W jaki sposób będzie ich słuchał? Z jakich źródeł? Czy źródła te wprowadzają degradację jakości audio? Co to oznacza w odniesieniu do dynamiki, brzmienia i „głośności maksymalnej”? Tego rodzaju pytania muszą zadawać sobie realizatorzy masteringu w 2019 roku.

Mastering: online, asystowany, AI czy samodzielny?

W przypadku albumów mastering jest etapem finalnym, na którym zawartość muzyczna zostaje ujednolicona pod względem brzmieniowym, dynamicznym i przestrzennym poprzez odpowiednie przetworzenie każdego utworu, z uwzględnieniem takich elementów jak np. przerwy (mierzone w sekundach) pomiędzy kolejnymi piosenkami. Jednakże mastering ma szersze znaczenie. Jego zadaniem jest również takie przygotowanie materiału dźwiękowego, by w porównaniu z innymi nagraniami brzmiał co najmniej tak samo dobrze. Jeśli jego brzmienie jest mętne, to nie ma żadnego usprawiedliwienia na taki stan rzeczy. Masteringu wymagają nie tylko całe albumy, ale i pojedyncze utwory, i w tym kontekście oznacza to tyle, że gotowe mastery muszą otrzymać taką formę, by muzyka nie tylko nie drażniła uszu, ale jakością nie ustępowała porównywalnym nagraniom. Jeśli chodzi o wykonywanie masteringu nagrań, to, generalnie rzecz biorąc, do wyboru masz cztery rozwiązania: 1) przeprowadzenie masteringu we własnym zakresie; 2) zlecenie jego wykonania profesjonaliście, osobiście uczestnicząc w sesji; 3) skorzystanie z usług realizatora masteringu, ale zdalnie poprzez sieć (bez fizycznej obecności podczas sesji); 4) zdecydować się na oparty na sztucznej inteligencji mastering algorytmiczny, wykonywany online, lecz bez udziału człowieka.

Omówmy te opcje w odwrotnej kolejności. Prawdopodobnie najbardziej znaną platformą masteringową, bazującą na sztucznej inteligencji, jest LANDR, który wykorzystuje wciąż rosnącą bazę plików muzycznych jako materiał, na podstawie którego podejmuje decyzje podczas masteringu kolejnych nagrań (przekrojowy artykuł na temat masteringu algorytmicznego online zamieściliśmy w EiS 8/2016 – przyp. red.). LANDR analizuje pliki muzyczne, a na podstawie tejże analizy wyciąga wnioski, po czym aplikuje do masterowanych nagrań stosowne przetwarzanie. Teoria mówi, że im więcej materiału muzycznego przetwarzają jego algorytmy, tym inteligentniejszy się staje, gwarantując coraz lepsze rezultaty. LANDR oferuje kilka opcji, jeśli chodzi o zachowanie zakresu dynamiki, ale nic nie zmienia faktu, że miks przetwarzany jest przez farmy obliczeniowe bez udziału człowieka.

Drugą opcją jest powierzenie wykonania masteringu studiu realizującemu zlecenia online. Rozwiązanie takie pozwala nieco obciąć koszty (w porównaniu do opcji z osobistym udziałem w sesji), ponieważ praca odbywa się tu wedle upodobań realizatora: nikt nie siedzi mu nad głową, jak podczas sesji asystowanej, dlatego może pracować w tempie, jakie mu odpowiada, ale liczba wersji, jakich można zażądać w ramach jednego zlecenia jest ograniczona. Zaletą tego rozwiązania jest to, że praca realizatora masteringu zostanie wykonana w taki sam sposób, jak podczas sesji asystowanych, a w przypadku większych studiów oznacza to, że Twój materiał trafi w ręce realizatora o bogatym doświadczeniu i na ogół imponującym dorobku. Jeśli dysponujesz większym budżetem, to bez wątpienia sesja asystowana, podczas której możesz bezpośrednio przekazywać realizatorowi swoje uwagi, omawiać z nim różne rozwiązania, a także na bieżąco odsłuchiwać przetwarzany materiał, jest wariantem najlepszym. Coraz więcej artystów decyduje się jednak na wykonywanie masteringu swoich nagrań we własnym zakresie. Czy to z powodu braków budżetowych, czy też dlatego, że chcieliby posiąść umiejętności i włączyć zadania związane z masteringiem do zakresu swoich obowiązków w studiu, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że dostępne dziś narzędzia, pozwalające na wykonywanie masteringu w domowym komputerze, oferują lepsze brzmienie i są znacznie efektywniejsze niż kiedykolwiek dotąd. Dedykowane oprogramowanie i pojedyncze wtyczki dostępne są w ogromnej obfitości. Pamiętaj jednak, że oprócz zaopatrzenia się w narzędzia masteringowe powinieneś zadbać o wysokiej jakości sprzęt odsłuchowy i odpowiednią adaptację akustyczną miejsca, w którym będziesz pracował.

Kontrola własnych masterów

Biorąc pod uwagę dostępną w obecnych czasach mnogość sposobów słuchania muzyki bardzo ważnym jest upewnienie się, że Twoje nagrania po masteringu będą brzmieć dobrze na każdym systemie odtwarzającym

W pracy z dobrymi monitorami, w odpowiednio zaadaptowanej akustycznie przestrzeni tkwi niewątpliwe piękno. Świadomość, że na każdym etapie produkcji, miksowania i masteringu owo środowisko odsłuchowe oddaje wszelkie, nawet najsubtelniejsze zmiany poziomów, brzmienia i dynamiki, działa kojąco. Gdy jednak mastery opuszczą Twoją pracownię, będą musiały sprawdzić się także w zdecydowanie innych warunkach. Jak się zaprezentują podczas słuchania przez głośnik iPhona albo różnego rodzaju słuchawki klasy konsumenckiej? Być może pierwszy odsłuch w wydawnictwie odbędzie się przy użyciu laptopa? Od lat standardową praktyką jest odsłuchiwanie gotowych zgrań na jak największej liczbie systemów audio, ale wtyczki, takie jak MixChecker Pro firmy Audified, znacznie oszczędzają czas.

1.

Wczytujemy zmasterowane nagranie do nowego projektu, powielamy je na drugą ścieżkę i włączamy tam wtyczkę Audified MixChecker Pro. Jako emulowany system odsłuchowy wybieramy Default Mastering > 37” TV. Na DVD znajdziesz surowy master i jego przetworzoną wersję.

2.

Z menu On The Go wybierz opcję 5” Phone. Posłuchaj, jak zmieniło się brzmienie, i zwróć uwagę, że sygnał został znacznie skompresowany, gdyż telefon kompensuje jego poziom adekwatnie do swoich rozmiarów i możliwości. Zwróć też uwagę, że momentami dźwięk staje się bardziej świdrujący.

3.

Czasami pomaga wyobrażenie sobie, jak nasz miks będzie przebijał się przez panujący wokół szum otoczenia. MixChecker Pro pozwala wprowadzić „rzeczywisty hałas” w tle. W tym przypadku mamy odgłosy z metra, co pozwala ocenić, jak wpłynie on na brzmienie nagrania odtwarzanego przez słuchawki ze smartfonu.











Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Narzędzia pracy

Większość z nas wykonuje mastering swoich nagrań w domenie cyfrowej. Skonfigurujmy zatem typowy łańcuch masteringowy, obejmujący niezbędne narzędzia.

1.

Zaczynamy od zaimportowania pliku z miksem do nowego projektu. Korzystamy tu z programu Logic Pro, ale równie dobrze sprawdzi się każdy inny DAW. Pozostawiamy 2-decybelowy zapas dynamiki miksu i włączamy wtyczkę DMG Equilibrium. Równie dobrze można użyć innego korektora, pozwalającego na precyzyjne namierzanie częstotliwości wymagających korekty.

2.

Póki co, pozostawiamy płaską charakterystykę korekcji i uruchamiamy FabFilter Pro-MB Multiband Compressor. Narzędzie to pozwoli dokonać selektywnej kompresji wybranych obszarów spektrum częstotliwościowego. Lekko wzmacniamy pasmo subbasowe i niską średnicę, jednocześnie temperując natarczywość pasma pomiędzy 1,2 kHz i 5 kHz.

3.

W następnej kolejności włączamy wtyczkę iZotope Ozone 8. Tu ponownie zaczynamy od modułu EQ, dokonując chirurgicznej korekcji, delikatnie tłumiąc pasma wokół częstotliwości 1,04 kHz oraz 1,97 kHz. Ustawienia parametrów są naprawdę subtelne; wszelkie problemy wymagające głębokiej ingerencji należałoby naprawić na etapie miksu.

4.

Teraz uruchamiamy moduł Ozone 8 Imager. Narzędzie to pozwoli nam zawęzić obraz stereo w dolnym paśmie częstotliwości, a nieco poszerzyć w trzech zakresach wyższych, od 430 Hz do 2,23 kHz, od 2,23 kHz do 10 kHz oraz od 10 kHz w górę. To sprawi, że miks stanie się bardziej przestrzenny i głębszy, co z kolei poprawi jego prezencję.

5.

Na końcu łańcucha umieszczamy Sonnox Limiter, którego zadaniem będzie maksymalizacja poziomu. Nie chodzi o sprasowanie miksu, ale o dodanie mu energii i lekkie zwiększenie głośności. Poziom wyjściowy ustawiamy na -0,01 dB, a później zwiększamy wzmocnienie wejściowe o 4,5 dB, regulując czasy Attack i Release, odpowiednio do charakteru miksu.

6.

Czasami jest to najlepszy moment, aby powrócić do korektora z kroku 1. Jeśli brzmienie wymaga dopracowania po dodaniu efektów, to często pomocne okazuje się właśnie umieszczenie korektora na początku łańcucha. Wprowadzamy subtelne korekcje podstawowej częstotliwości stopy, najwyższego pasma oraz okolic 2,5 kHz.








Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
październik 2019
Kup teraz
Star icon
Produkty miesiąca
Electro-Voice ZLX G2 - głośniki pro audio
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó