Cableguys ShaperBox 2
Firma Cableguys przez lata wyrabiała sobie markę producenta solidnych narzędzi dla kreatywnych specjalistów zajmujących się elektroniką. Jestem wielkim fanem ich syntezatora Curve, które nie jest tak popularny jak Serum czy Massive, ale zapewnia podobną siłę rażenia. Jeszcze bardziej jednak cenię sobie kombajn efektowy ShaperBox 2. A to dlatego, że znacznie ułatwia mi życie oraz pozwala wycisnąć ostatnie soki z pozornie zużytych sampli i banalnych nagrań.
ShaperBox to zestaw kreatywnych efektów opartych na prostym systemie swoistej automatyki wewnętrznej. Mamy tu sześć narzędzi realizujących automatykę w odniesieniu do głośności, filtracji, szerokości stereo, panoramy i redukcji rozdzielczości, zamkniętych w ramach wtyczki nadrzędnej ShaperBox 2. Efektów można używać samodzielnie albo w łańcuchach – do sześciu jednocześnie. Każdy z modułów przetwarza dynamicznie inny wymiar dźwięku i samo w sobie nie jest to niczym szczególnym. Genialność procesora polega jednak na tym, że ustawienia automatyki są dziecinnie proste i wyjątkowo elastyczne.
Weźmy np. klasyczny efekt kluczowania sidechain. Standardowo trzeba skonfigurować ścieżkę stopy i basu, aktywować kompresor, ustawić sygnał kluczujący i całość dostroić. W przypadku ShaperBoxa wystarczy na ścieżce basu aktywować moduł Volumeshaper. W parę chwil ustawiamy odpowiednie nachylenie charakterystyki tłumienia, jego głębokość oraz rytmiczny schemat kluczowania. Poza klasycznymi kształtami i podziałami rytmicznymi kwantyzowanymi do siatki tempa (bądź nie) można też użyć ołówka (trzy typy do wyboru), który ułatwia rysowanie własnych krzywych. Ponadto każdy z modułów ma wbudowany detektor obwiedni, dzięki czemu ich pracą, zamiast LFO, może sterować poziom sygnału. I wreszcie, każdą z tych operacji można aplikować w odniesieniu do trzech pasm osobno. Wisienką na torcie jest opasły zestaw inspirujących presetów pogrupowanych w takie działy jak Instant Remix albo Stutter. Przyjemne i pożyteczne. (cena: 419 zł)
Więcej informacji TUTAJ.