Na czyje produkcje w 2020 roku czekamy najbardziej?
Ubiegły rok był bardzo obfity, jeżeli chodzi o ciekawą muzykę od naszych rodzimych producentów, ale jak wiadomo apetyt tylko rośnie w miarę jedzenia, więc wszyscy liczymy, że w 2020 roku będzie jeszcze lepiej. Mieć nadzieję, że autorzy najciekawszych ubiegłorocznych krążków utrzymają wysoką formę, a twórcy, którzy nie wydawali ostatnio muzyki nie będą więcej zwlekać. Sprawdźcie na czyje produkcje w nowym roku czekamy najbardziej.
NOON
NOON
Tego człowieka nie trzeba raczej nikomu przedstawiać, a gdyby było jednak inaczej to lepiej się do tego nawet nie przyznawać tylko należy szybciutko nadrobić zaległości. W każdym razie, w nowy rok na instagramie legendarnego producenta pojawił się dość enigmatyczny komunikat: "Wszystkiego dobrego, słyszymy się 22.02.2020", który możemy chyba odczytać dość jednoznacznie. Wygląda na to, że NOON już za miesiąc wyda nowy album.
W zasadzie każdy krążek Mikołaja Bugajaka zawsze był dużym wydarzeniem, więc liczymy na to, że tak samo będzie i tym razem. Wydany w 2018 roku Algorytm spełnił pokładane w nim nadzieje, choć z drugiej strony pozostawił nas z odrobiną niedosytu, bo na krążku znalazły się jedynie cztery kompozycje. W taki sposób o tamtym albumie pisał odpowiedzialny za recenzje na naszych łamach Marcin Staniszewski - "Bugajak przyzwyczaił nas już do tego, że nie wypuszcza przeciętnych produkcji. Algorytm zachwyca wielopoziomową produkcją i barwowym wyczuciem. Mimo gęstych aranży przepełnionych dubowymi echami i pogłosami wszystko ma tu swój czas i miejsce."
Jak do tej pory, poza wspomnianym wcześniej postem na Instagramie nie mamy żadnej wiążącej informacji co do nowego wydawnictwa od NOON-a. Nie wiemy zatem czy producent pochodzący z Warszawy szykuje album długogrający, EP-kę, czy może projekt podobny do wydanej wspólnie z Piotrem Kalińskim płyty HV/NOON. Wszystkiego dowiemy się już 22 lutego.