Nasz Typ 2019 - najlepszy sprzęt z 2019 roku

Nasz Typ 2019 - najlepszy sprzęt z 2019 roku

Znak "Nasz Typ" przyznajemy nieprzerwanie od 1998 roku, kiedy w ten sposób wyróżniliśmy monitory studyjne Spirit Absolute 4P. Od tamtego czasu wiele zmieniło się w świecie produkcji muzycznej, jednak redakcja magazynu Estrada i Studio nadal honoruje odznaką "Nasz Typ" produkty charakteryzujące się najwyższą jakością wykonania, oraz bogatą funkcjonalnością.

Technologia
2020-02-27

Modal Electronics Craft Synth 2.0 - syntezator monofoniczny

Ten syntezator sprzętowy kosztuje tyle, co dobry instrument wirtualny o znacząco większej funkcjonalności. Czy jest zatem jakiś powód, dla którego warto zwrócić na niego uwagę? Zdecydowanie tak, i to niejeden! Craft Synth po raz pierwszy pojawił się kilka lat temu pod postacią zestawu do samodzielnego złożenia. Był to dwuoscylatorowy syntezator monofoniczny w całości oparty na DSP, wyglądający jak kilka płytek drukowanych z przylutowanymi elementami. Firma Modal Electronics produkowała wcześniej ekskluzywne i dość kosztowne instrumenty, ale wraz z Craft Synth zaczęła swoją przygodę z finansowaniem za pośrednictwem serwisu Kickstarter. Poszło tak dobrze, że zaraz potem pojawiły się kolejne instrumenty: Craft Rhythm, a następnie opakowany już w „normalną” obudowę 4-głosowy minisyntezator Skulpt.

Instrument ma dwa oscylatory wavetable, z których każdy może korzystać z dziewięciu banków z pięcioma próbkami każdy. Przejścia pomiędzy próbkami w ramach banku, regulowane manipulatorami Wave, dokonują się w 32 krokach, co pozwala uzyskać w miarę płynny efekt skanowania. Samo skanowanie można poddać modulacji za pośrednictwem dwóch LFO, obwiedni oraz parametrów muzycznych: wysokości nuty, velocity, aftertouch, kółka modulacji i pedału ekspresji. Jeden z oscylatorów można odstroić płynnie, w oktawach i w ramach jednej z pięciu skal harmonicznych. Oscylatory mogą być wzajemnie synchronizowane i modulowane na jeden z 16 sposobów uwzględniających m.in. modulację pierścieniową, amplitudową, częstotliwościową oraz fazową, a sygnały z nich miksowane w dowolnych proporcjach. Już z samych oscylatorów można uzyskać nieprawdopodobnie szeroką paletę brzmień, a do tego dochodzi jeszcze filtr rezonansowy z własną obwiednią ADSR. Wyposażono go w ciekawą funkcję Morph, która pozwala na płynną zmianę trybu pracy z dolnoprzepustowego poprzez półkowy, pasmowy do górnoprzepustowego, w każdym przypadku z nachyleniem 12 dB/okt. i w pełnym zakresie audio. Morph, podobnie jak inne parametry syntezy, podlega modulacji z poziomu LFO i obwiedni.

Syntezator od razu urzekł mnie swoimi możliwościami i brzmieniem o zdecydowanym charakterze cyfrowego lo-fi. Już samymi oscylatorami oraz ustawieniami ich proporcji i modulacji krzyżowych można uzyskać intrygujące struktury, które potem odpowiednio ukształtujemy za pomocą ostro brzmiącego filtru. Dodając do tego zniekształcenie oraz echo uzyskujemy agresywny, ale dobrze kontrolowany dźwięk, który możemy obrabiać w czasie rzeczywistym. Tego typu brzmienia sprawdzą się przy tworzeniu ewoluujących struktur dronowych, przenikliwych wstawek melodycznych, a przede wszystkim partii basu. Jeśli będziecie mieli problem ze stworzeniem głębokiego, a jednocześnie czytelnego i sugestywnego sonicznie basowego fundamentu aranżacji, to polecam Craft Synth 2.0. Nawet nie trzeba długo szukać – można zacząć od presetu Hefty Bass, dobrać odpowiadające nam ustawienia częstotliwości, rezonansu i obwiedni filtru, a na koniec pokręcić gałkami Wave, aby wprowadzić trochę animacji. Instrument wysyła i odbiera komunikaty CC, więc wszystkie nasze manipulacje w czasie rzeczywistym można zapisywać w DAW, poddać edycji, a potem odtworzyć.

Jedyną istotną wadą instrumentu i ograniczeniem jego funkcjonalności jest to, że jest monofoniczny, choć niektóre brzmienia aż się proszą o przestrzenność. Biorąc jednak pod uwagę inne aspekty, jestem w stanie mu to wybaczyć. Po rozpakowaniu od razu przeszedł chrzest bojowy, biorąc udział w jednej z sesji, nad którą pracowałem. Jeśli korzystam z partii basu syntetycznego, zazwyczaj dużo czasu zajmuje mi znalezienie odpowiedniego brzmienia, nawet gdy używam takich gigantów wirtualnej syntezy jak Omnisphere czy Falcon. Często i tak kończy się na niezawodnym TAL U-NO-LX oraz dwóch-trzech warstwach ze Spectrasonics i UVI. Tym razem, po podłączeniu Craft Synth 2.0 wszystko w cudowny sposób ułożyło się samo i bez stosowania wymyślnych zabiegów. Sygnał z instrumentu trafił na przedwzmacniacz 1073 z lekko podbitym dołem, potem na interfejs i do komputera. Wystarczyło kilka ruchów filtrem i aranżacja niemal sama ułożyła się tak jak trzeba. Tak samo zrobiłem jeszcze w kilku innych projektach i już wiedziałem, że ten instrument jest dokładnie tym, czego potrzebuję. Mały, tani, funkcjonalny, oryginalnie brzmiący, a do tego przyszłościowy (mam na myśli ewentualną funkcjonalność audio). Dla osób, które lubią otaczać się takimi nieco dziwacznymi, ale charakternymi drobiazgami produkującymi dźwięk, to propozycja nie do odrzucenia. Stąd też wyróżnienie Nasz Typ.  

Star icon
Produkty miesiąca
Electro-Voice ZLX G2 - głośniki pro audio
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó